Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarze ręczni Energa MKS Kalisz pokonali Gwardię Opole i są pewni utrzymania w PGNiG Superlidze. ZDJĘCIA

Andrzej Kurzyński
Andrzej Kurzyński
Piłkarze ręczni Energa MKS Kalisz pokonali Gwardię Opole
Piłkarze ręczni Energa MKS Kalisz pokonali Gwardię Opole Andrzej Kurzyński
Piłkarze ręczni Energa MKS Kalisz pokonali we własnej hali Gwardię Opole i są już pewni utrzymania w PGNiG Superlidze. Kaliski zespół mógł razem z swoimi kibicami fetować to cenne zwycięstwo.

Początek meczu w wykonaniu obu zespołów był dość nerwowy, ale na pierwszy rzut oka było widać wolę walki i determinację obu stron. W szeregi kaliszan wdarła się niedokładność w ataku i w 11 minucie po nieudanej akcji MKS-u, opolanie wyszli na czterobramkowe prowadzenie. Kaliscy szczypiorniści zdołali się jednak otrząsnąć i nie pozwolili rywalom powiększyć przewagi. Wyrównanie wyniku przyszło jednak dopiero w 22 minucie, gdy co prawda Adam Malcher obronił rzut karny Mateusza Góralskiego, ale piłka wróciła w ręce skrzydłowego MKS-u, który tym razem nie dał już szans doświadczonemu bramkarzowi. Kolejne minuty był bardzo wyrównane. Gwardia wychodziła na minimalne prowadzenie, a MKS gonił. Gdy na 15 sekund przed końcem Michał Drej wykonał rzut karny, wydawało się, że pierwsza część gry zakończy się remisem. Kolejny raz okazało się, że 15 sekund to w piłce ręcznej sporo czasu. Gwardziści wykorzystali szansę i za sprawą Noa Zubaca schodzili na przerwę z jednobramkową przewagę.

Drugą połowę spotkania lepiej zaczęli gospodarze. W 40 minucie gry kaliszanie prowadzili już 19:15, a chwilę później ich przewaga wzrosła do nawet pięciu bramek (21:16). W obronie ataki gwardzistów skutecznie powstrzymywał bramkarz MKS-u Krzysztof Szczecina który seriami odbijał rzuty rywali i w całym spotkaniu miał aż 46-procentową skuteczność.

Drużyna z Opola nie zamierzała jednak oddać meczu bez walki. Błędy i niepotrzebne faule w obronie gospodarzy spowodowały, że przewaga kaliszan stopniała do jednej bramki. Warto dodać, że przez ostatnie dziesięć minut podopieczni trenera Pawła Nocha zdołali zdobyć zaledwie jedną bramkę. Mimo tak kiepskiej skuteczności, kaliszanom odnieść upragnione zwycięstwo i zapewnić sobie utrzymanie w PGNiG Superlidze.

Ostatni mecz Energa MKS Kalisz rozegra na wyjeździe. 20 maja kaliski zespół zmierzy się z Wybrzeżem Gdańsk.

- Koniec końców wygraliśmy jedną bramką i kamień spadł nam z serca. Możemy teraz te dwa tygodnie spokojnie przepracować bez żadnych większych nerwów - powiedział Krzysztof Szczecina, najlepszy zawodnik meczu.

- Przede wszystkim cieszymy się, że udało nam się wygrać, co było naszym kluczowym zadaniem. Sam mecz przebiegał falami, raz my lepiej, raz Gwardia. Dobrze, że końcówka była na naszą stronę i oby tak częściej, choć wiadomo, że sezon się kończy. Był on bardzo trudny dla nas. Cieszymy się przede wszystkim ze zwycięstwa, ale oczywiście pojedziemy do Gdańska walczyć o trzy punkty - zapowiada Łukasz Kuźdeba, skrzydłowy Energa MKS Kalisz.

Energa MKS Kalisz – Gwardia Opole 24:23 (11:12)

Energa MKS: Szczecina (46%), Hrdlicka (26%) – Zieniewicz 9, Wróbel 5, Góralski 5, Pilitowski K. 2, Drej 2, Bekisz 2, Krępa 1, Kużdeba 1,

Gwardia: Ałaj (67%), Malcher (24%), Lellek (18%) – Wojdan 6, Jankowski 4, Milewski 4, Monczka 3, Zubac 2, Chychykalo 2, Fabianowicz 1, Kucharczyk 1

ZOBACZ TAKŻE:

Kibice piłkarzy ręcznych Energa MKS Kalisz podczas meczu z Gwardią Opole

Kibice piłkarzy ręcznych Energa MKS Kalisz podczas meczu z G...


Obserwuj nas także na Google News

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto