Pierwsza część sobotniego spotkania w hali Arena Kalisz była bardzo wyrównana, ale to Stal schodziła na przerwę z jednobramkową zaliczką. Po zmianie stron kaliszanie zaczęli mocniej bronić, a w ataku dwoił się Piotr Krępa, grając skutecznie na kole oraz wykonując rzuty karne. Podopieczni trenera Tomasza Strząbały wyszli na kilkubramkowe prowadzenie i nie oddali go już do końca. Rywale próbowali jeszcze swoich sił w końcówce, ale ich plany pokrzyżował kapitan MKS-u Marek Szpera, który w ostatnich minutach zaliczył trzy trafienia.
- Może nie wszyscy doceniają Mielec, ale to jest dobra ekipa , która się nie poddaje i walczy w każdym meczu. I było widać tę walkę na początku. W naszej grze było trochę nerwowości po ostatnich dwóch porażkach. Potrzebowaliśmy trochę dłużej wejść w ten mecz. Stało się to trochę późno, ale wygraliśmy - powiedział po meczu Piotr Krępa.
Przed kaliszanami teraz dwa ciężkie spotkania. Najpierw wyjazdowy mecz w Płocku z Orlenem Wisłą, a następnie spotkanie u siebie z mistrzami Polski Łomżą Vive Kielce.
Energa MKS Kalisz - SPR Stal Mielec 28:24 (12:13)
Energa MKS: Zakreta, Krekora – Krępa 7, Kacper Adamski 7, Szpera 5, Kamyszek 3, M. Pilitowski 2, Góralski 2, K. Pilitowski 1, Misiejuk 1, Kus, Drej, Makowiejew
SPR Stal: Witkowski, Wiśniewski – Monczka 10, Krupa 5, Wojdak 3, Wołyncew 2, Petrović 2, Krytski 1, Ivanović 1, Wilk, Janyst, Nowak
Polub nas na FB
Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?
Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku
Obserwuj nas także na Google News
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?