To był niemal koncertowy mecz w wykonaniu szczypiornistów Energa MKS Kalisz. Spotkanie było wyrównane jedynie przez pierwszych kilka minut. Później na parkiecie rządzili już tylko podopieczni Pawła Nocha, którzy po kwadransie gry prowadzili już 11:6, a do przerwy 19:11.
Po zmianie stron kaliszanie obraz gry nie uległ zmianie. Kaliszanie nadal twardo bronili i wyprowadzali skuteczne kontry. Przez pierwszych dziesięć minut drugiej odsłony rywale zdołali odpowiedzieć zaledwie jednym trafieniem i to z rzutu karnego. Od tego czasu kibice mogli się już tylko zastanawiać, jakie będą rozmiary wygranej.
- Dzisiaj wszystko nam się układało. Mieliśmy super skuteczność z drugiej linii, może trochę gorzej z pierwszej. Ale graliśmy koncertowo. Łukasz można powiedzieć zwariował w bramce. Bronił niemal wszystko. Tak naprawdę, to mogliśmy się rozejść, zawodnicy z Gdańska mogli wchodzić, a on i tak by to bronił. Miejmy nadzieję, ze w przyszłości będziemy mieli takie dni i będziemy tak spokojnie wygrywać - powiedział Piotr Krępa, środkowy Energa MKS Kalisz.
- Kluczem do zwycięstwa było to, że cała drużyna zagrała świetne zawody, zarówno atak, obrona i bramka. Byliśmy skoncentrowani przez cały mecz, a wcześniej bywało z tym u nas różnie. A teraz pokazaliśmy, że gdy jesteśmy skoncentrowani to jesteśmy mocną ekipą. Gdy prowadzimy więcej, to jest ta możliwość, żeby wpuścić na boisko młodych zawodników, czy tych, którzy nieco mniej grają. Gdy jest mecz na styku nie możemy sobie zawsze na to pozwolić. A teraz weszli i bardzo dobrze zagrali. Gracjan rzucił swoje pierwsze bramki w ekstraklasie, więc tylko się cieszyć - dodał Mateusz Kus, środkowy Energa MKS Kalisz.
Energa MKS Kalisz vs Torus Wybrzeże Gdańsk 35:22 (19:11)
Energa MKS: Zakreta, Krekora – Krępa 2, Adamski 10, K. Pilitowski 1, Kus, M. Pilitowski 4, Szpera 1, Kamyszek 1, Makowiejew 1, Tomczak 4, Góralski 8, Drej 1, Pedryc, Wróbel 2.
ToruS Wybrzeże: Wałach, Chmieliński, A. Witkowski – Stojek 3, Powarzyński 2, Mosquera Mayo 1, Pieczonka, Doroshchuk, Jachlewski 5, Papaj 3, Tomczak 3, Janikowski 3, Woźniak, Wróbel 2, Sulej.
ZOBACZ TAKZE:
Polub nas na FB
Obserwuj nas także na Google News
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?