Potyczka Energi MKS z wyżej notowanym rywalem zaczęła się dobrze. Wprawdzie goście pierwsi objęli prowadzenie, ale potem toczyła się gra "punkt za punkt", aż wreszcie kaliszanie zdobyli nad rywalami przewagę dwóch oczek, która dowieźli do przerwy.
Na początku drugiej części kwidzynianie doprowadzili do remisu, a od stanu 12:12 zdobyli cztery punkty z rzędu. Kolejne przerwy, o które prosił trener Paweł Rusek, nic nie zmieniły i czterobramkowa różnica przetrwała do 58 minuty. Gospodarzom pościg utrudniały dwuminutowe kary, które łapali ich zawodnicy. W końcówce trafili Kamil Adamski i Michał Drej, ale na pogoń było za późno. Najwięcej - po 5 bramek dla Energi MKS zdobyli Dzianis Krytski i Arkadiusz Galewski. Goście skutecznie wyeliminowali Kiryła Kniazeua, który tym razem trafił tylko raz - z rzutu karnego.
Energa MKS Kalisz - MMTS Kwidzyn 19:21 (10:8)
Energa MKS: Tatar, Zakreta - Galewski 5, Krytski 5, Bałwas 3, Adamski 2, Kniazeu 1/1, Misiejuk 1, Drej 1, Bożek 1, Adamczak, Kobusiński, Kwiatkowski, Wojdak, Czerwiński. Karne: 1/2.
Kary: 8 min. (Krytski, Bożek, Misiejuk, Adamski - po 2 min).
MMTS: Dudek, Szczecina - Peret 8, Genda 6, Nogowski 2, Guziewicz 2, Ossowski 2, Rosiak 1, Kryński, Krieger, Przytuła. Karne: 0/1.
Kary: 4 min. (Genda, Krieger - po 2 min). .
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?