Radny Eskan Darwich wnioskuje o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Komisji Środowiska, Rolnictwa i Gospodarki Komunalnej Rady Miejskiej Kalisza, która marozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące schroniska.
- Chcemy wyjaśnić skąd wzięły się doniesienia o likwidacji schroniska, dowiedzieć się jakie są warunki pracy wolontariuszy, którym zabrano szatnię, dlaczego są problemy z adopcją zwierząt oraz dlaczego miasto wycofało się z budowy szpitala dla zwierząt, choć to zadanie zostało wybrane do realizacji w ramach budżetu obywatelskiego? - mówi radny Eskan Darwich.
Jak wyjaśnia jedna z pracownic schroniska rzeczywiście wolontariusze musieli opuścić pomieszczenie wykorzystywane jako szatnia, ale spowodowały to warunki jakie panują w przytulisku. Schronisko dla bezdomnych zwierząt jest obecnie tak przepełnione, że czworonogów nie ma już gdzie umieszczać.
- Mamy w tej chwili około 60 kotów. Przez koty zajęta jest kociarnia, pomieszczenie do kwarantanny oraz gabinet lekarski. Te zwierzęta trzeba było jakoś rozlokować- mówi pracownica schroniska.
Natomiast wiceprezydent Kalisza Barbara Gmerek zapewnia, że miasto nie planuje likwidacji ani przeniesienia schroniska. Nie rezygnuje także definitywnie z budowy szpitala dla zwierząt.
- Kwota przeznaczona w budżecie obywatelskim na tę inwestycję - 500 tys. zł jest niewystarczająca. Budowa szpitala dla zwierząt może pochłonąć minimum 1,3 mln zł. Praktyka pokazuje, że oferty składane przez inwestorów przekraczają kwoty ujmowane przez miasto w kosztorysach. Budowa szpitala w Schronisku dla bezdomnych zwierząt może być rozpatrywana ewentualnie w przyszłości - dodaje wiceprezydent Kalisza.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?