Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plener rzeźbiarski w Brzezinach. Jego inicjatorem jest Zdzisław Gotfryd, utalentowany mieszkaniec Brzezin

Ewelina Samulak-Andrzejczak
Ewelina Samulak-Andrzejczak
ESA/Dom Pracy Twórczej Z.Gotfryd
„Brzeziny dłutem malowane” plener rzeźbiarski pod takim hasłem trwa w brzezińskim Domu Pracy Twórczej. Jego inicjatorem jest Zdzisław Gotfryd, pochodzący z Kalisza rzeźbiarz, który dla drewna zostawił miasto i przeniósł się do Brzezin. Zyskała na tym gmina, którą zdobią drewniane figury, które wyszły spod jego ręki, ale rzeźby Zdzisława Gotfryda można zobaczyć również w wielu miejscach w Polsce.

IX Plener rzeźbiarski trwa od poniedziałku do piątku. W tym czasie Janusz Błażejewski, Jan Milczarek, Łukasz Zabłocki oraz Zdzisław Gotfryd tworzą cztery rzeźby użytkowe – ławeczki z wizerunkami konia, które będą zdobić teren Ośrodka Wypoczynkowego GOSiR w Brzezinach.

- Każda rzeźba jest trudna i do każdej należy się przyłożyć. Temat jest z góry narzucony, ale dla mnie najważniejsze jest to, żeby spotkać się z kolegami i wspólnie popracować i realizować swoją pasję – mówi Janusz Błażejewski, który na plener do Brzezin przyjechał aż z Bieszczad.

Przez osiem poprzednich edycji powstawały rzeźby, które zdobią teren gminy: m.in. postaci z Chrztu Polski, "Brzezinianki", "Myśliwy", "Darz Bór", "Dziewanna". Na terenie Domu Pracy Twórczej w Brzezinach stanął też potężny Olbin, który według legend przebywał w brzezińskich lasach, ale też figury postaci na pamiątkę 100-lecia niepodległości - Józef Piłsudski, czy Wincentego Witosa. Wiele dzieł wykonanych w drewnie, które na stałe wkomponowały się w krajobraz Gminy Brzeziny, wyszło spod ręki Zdzisława Gotfryda i zdobią charakterystyczne miejsca m.in. : ścieżkę rowerową "Szlakiem dębów i paproci", plac zabaw dla przedszkolaków oraz skwer rekreacyjno-integracyjny.

Zdzisław Gotfryd Dom Pracy Twórczej przejął w 2011 roku po śp. Bogdanie Jareckim. Stara się, aby miejsce tętniło życiem, stąd organizowane są tu plenery rzeźbiarskie czy warsztaty dla dzieci i dorosłych. Miejsce jest wyjątkowe, bo to właśnie stąd na teren gminy, powiatu, a nawet Polski wyjeżdżają rzeźby przedstawiające postaci historyczne, legendarne lub wizerunki świętych. To tutaj powstało 16 rzeźb historycznych postaci dla Zamku Królewskiego w Chęcinach. W dorobku Zdzisława Gotfryda jest także postać błogosławionego Jerzego Popiełuszki - do kaplicy w Łękawie, "Chrystus Frasobliwy" - dla Muzeum w Jeżowem na Podkarpaciu, "Św. Florian" dla kościoła w Kołakach Kościelnych, postaci z elementarza prof. Mariana Falskiego dla Muzeum Elementarza w Kuźnicy Grabowskiej, a także wiele innych figur, które trafiły do kościołów i muzeów w Polsce.

- Każda rzeźba odzwierciedla troszkę artystę, który ją wykonał. Dla mnie dużym wyzwaniem są plenery rzeźbiarskie. Mam w pamięci m.in. plener w „Grodzie Foluszek”, gdzie w niespełna 5 dni wykonałem postać św. Jana Chrzciciela, która miała ponad 3 metry wysokości. Wróciłem z tego pleneru wyczerpany, ale przyniosło mi to ogromną satysfakcję – wspomina Zdzisław Gotfryd. - Wykonałem kilka płaskorzeźb „Ostatnich wieczerzy”. To też jest bardzo ciekawa praca, ponieważ trzeba odzwierciedlić tę scenkę, wydobyć mimikę tych postaci – dodaje artysta.

Postać Jana Chciciela choć powstała w kilka dni nie należy do tych, które zostały wykonane rekordowo szybko, bowiem podczas zawodów Speed Wood Carving Zdzisław Gotfryd wykonuje rzeźby w 1,5 godziny.
- Te rzeźby są oceniane przez jury i wynagradzane. Wykonujemy prace samymi piłami. Jest to niesamowite wyzwanie i adrenalina. Chociaż ja bardzo lubię publiczność i doping podczas zawodów – ekscytuje się twórca Domu Pracy Twórczej. Artysta z Brzezin ma na swoim koncie wiele sukcesów, m.in. na międzynarodowych zawodach Speed Wood Carving w Łojewie zwyciężył w kategorii "najpiękniejsza rzeźba". Zdecydowanie więcej czasu artysta poświęca płaskorzeźbom.

Zdzisław Gotfryd do 1997 roku mieszkał z rodziną w Kaliszu, gdzie pracował zawodowo. Dopiero kiedy przeprowadził się do Brzezin mógł realizować swoją pasję. Zaczął rzeźbić, kiedy skończył 50 lat.
- Początki były trudne, ponieważ nie miałem żadnej wiedzy o materiałach, czy narzędziach, ale jak się chce coś osiągnąć to można wszystko. Jestem samoukiem, ale chciałem się sprawdzić, dlatego po przedstawieniu swoich prac i zdaniu egzaminu zostałem przyjęty do Związku Artystów Plastyków. Teraz jestem na emeryturze i rzeźba wypełnia mój wolny czas i pochłania mnie całkowicie. W pracowni spędzam prawie cały dzień – mówi Zdzisław Gotfryd.

Na pierwszy rzeźbiarski plener kaliszanin pojechał w 2008 roku. W swojej karierze rzeźbiarskiej wykonał już niezliczoną liczbę figur i płaskorzeźb, ale jak twierdzi trzeba by było załadować je na kilka wagonów kolejowych.
- Teraz przede mną praca nad kolejnymi postaciami do szopki bożonarodzeniowej, które trafią w okolice Bolesławca, pracuje też nad postacią z greckiej mitologii, która ma coś wspólnego z winnicami – dodaje rzeźbiarz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto