Podwyżkę poprzedziły burzliwe dyskusje na komisjach rady miejskiej. Wśród radnych nie było zgody w sprawie nowych, wyższych stawek podatku. Ostatecznie jednak podczas sesji większość radnych przyjęła argumenty prezydenta Grzegorza Sapińskiego, który wyjaśniał, że zmieniły się wydatki bieżące miasta, dlatego potrzebne jest zwiększenie dochodów. Prezydent przekonywał także, że podwyżka stawek podatku od nieruchomości jest niewielka i nie nadszarpnie domowych budżetów.
- Podwyżka sprawi, że przeciętny właściciel 50 - metrowego mieszkania zapłaci rocznie o złotówkę więcej. Natomiast w skali całego miasta będzie to kwota pokaźna, pozwalająca realizować zaplanowane inwestycje – przekonywał Grzegorz Sapiński.
Na jak duże wpływy do budżetu liczy miasto z tytułu podwyżki podatku od nieruchomości wyjaśniała skarbnik Irena Sawicka.
Podwyżka w wysokości 3 proc. sprawi, ze dochód miasta z podatku od nieruchomości wzrośnie w przyszłym roku o 1,3 mln zł.
Przeciwko podwyżce podatku od nieruchomości było ośmioro radnych klubów PO oraz Wszystko dla Kalisza. Radny Dariusz Grodziński przekonywał, że nie rozumie uzasadnienia dla tej podwyżki.
- Do czego mamy dokładać wpływy z podwyższonego podatku od nieruchomości, skoro miasto nie pozyskuje funduszy unijnych a inwestycje są zawalane. Ta podwyżka jest bezcelowa! – przekonywał radny opozycji.
Większość jednak przyjęła argumenty prezydenta. Nowe stawki podatku od nieruchomości zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2017 roku.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?