Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podlascy policjanci rozbili zorganizowaną grupę przestępczą, która prowadziła jeden z największych portali erotycznych w Polsce

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne pixabay
Z szacunków śledczych wynika, że z ogłoszeń dla dorosłych członkowie gangu zarobili ponad 40 milionów złotych. Zarzuty usłyszało 11 osób.

Do zatrzymania doszło na terenie Małopolski. W akcji brało udział blisko 50 policjantów z podlaskiego garnizonu wspieranych przez funkcjonariuszy z Komendy Głównej Policji. Mundurowi przeszukali blisko 20 pomieszczeń z związanych z zatrudnionymi w firmie obsługującej portal R. i ujęli 11 osób.

Zobacz także: Podlaskie. CBŚP zatrzymało kolejne dwie osoby podejrzane o udział w gangu sutenerów. Grozi im do 5 lat więzienia

- Wśród nich był też 43-letni właściciel firmy i jego 39-letni brat, którzy usłyszeli zarzuty założenia i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą trudniącą się czerpaniem korzyści majątkowych z kuplerstwa. Przestępstwo to zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności - informuje sierż. sztab. Elżbieta Zaborowska z podlaskiej policji.

Kuplerstwo to ułatwianie innej osobie uprawiania prostytucji (bywa mylone z sutenerstwem, czyli czerpaniem korzyści z cudzego nierządu). Pozostałe zatrzymane osoby w wieku od 31 do 42 lat, zatrudnione do obsługi strony internetowej, usłyszały zarzuty udziału w tej grupie przestępczej. W przypadku skierowania aktu oskarżenia do sądu, ten skazując może wymierzyć im kary do 5 lat więzienia.

Zatrzymania i zarzuty to efekt blisko rocznej pracy policjantów z podlaskiej komendy wojewódzkiej prowadzonej wspólnie z prokuratorem Podlaskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Białymstoku. Na początku 2021 r. zaczęli się przyglądać działalności znanego portalu R., na którym zamieszczane były ogłoszenia dla dorosłych.

Czytaj też: Płatna rozkosz od ręki. Ofert dziewczyn z regionu nie brakuje

Serwis reklamował się, że zawiera wizytówki nocnych klubów i przede wszystkim darmowe anonse erotyczne bez kodów SMS. Okazało się, że darmowe tylko dla chcących skorzystać z usług seksualnych. Jak ustalili śledczy, za każde z kilkunastu tysięcy ogłoszeń zamieszczonych miesięcznie, pobierali opłatę w wysokości 50 złotych. Właściciel oraz pracownicy małopolskiej formy uczynili sobie z przestępstwa stałe źródło dochodu. Według szacunków przez 15 lat tego procederu mogli zarobić ponad 40 milionów złotych, co oznacza, że przez cały okres działalności na platformę trafiło 800 tysięcy ofert.

Aktualnie strona nie działa, a prowadzący ją poinformowali klientów, że działalność portalu została zawieszona. To zresztą nakaz prokuratora. Zgodnie z informacjami uzyskanymi od organów ścigania, to jeden z warunków pozostania podejrzanych na wolności. Wobec dwóch mężczyzn z najcięższymi zarzutami śledczy zastosowali środki zapobiegawcze w postaci poręczeń majątkowych (w kwotach po 300 tysięcy złotych) oraz właśnie zaprzestanie prowadzenia serwisu.

- Wobec pozostałych podejrzanych zastosowano poręczenia majątkowe w kwotach od 20 tysięcy złotych do 30 tysięcy złotych oraz nakazy powstrzymania się do podejmowania czynności związanych z działalnością firmy obsługującej portal internetowy – podaje Prokuratura Krajowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto