Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policja wyważyła drzwi w mieszkaniu młodego mężczyzny, który stracił przytomność. Winne dopalacze?

Mirosława Zybura
Akcja strażaków na Górnośląskiej
Akcja strażaków na Górnośląskiej Mariusz Kurzajczyk
Straż pożarna, pogotowie, a wreszcie policja brały dziś udział w ratowaniu 24-letniego mężczyzny. Jego matka, zaniepokojona kilkudniową ciszą, poprosiła o pomoc i zgłosiła zaginięcie syna. Znaleziono go nieprzytomnego i wiele wskazuje na to, że winny były dopalacze.

Mężczyzna nie otwierał drzwi mieszkania i od dłuższego czasu nie kontaktował się z najbliższymi. Nie otworzył także policjantom, którzy wczesnym popołudniem bezskutecznie dobijali się do drzwi mieszkania, które mężczyzna wynajmował przy ul. Górnośląskiej. Ostatecznie kryminalni wezwali także straż pożarną.

Na Górnośląską pojechały więc dwa zastępy Państwowej Straży Pożarnej. Strażakom z wysięgnika udało się zajrzeć przez okno mieszkania na drugim piętrze. W środku dostrzegli człowieka, który nie reagował jednak na żadne sygnały. Pod domem pojawili się także bliscy 24-latka, zaniepokojeni zbiegowiskiem i obecnością służb.

_- Policjanci uznali, że istnieje zagrożenie dla życia i zdecydowali się wyważyć drzwi - _mówi Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. W mieszkaniu policjanci zastali 24-latka, jak się okazuje - nieprzytomnego. Młodym mężczyzną natychmiast zajęło się pogotowie, które przewiozło go do kaliskiego szpitala.

- Był prawdopodobnie po dopalaczach - mówi Paweł Gawroński, rzecznik prasowy kaliskiego szpitala. - Jest badany, leży na oddziale ratunkowym.

Nieco ponad dwa miesiące temu policja ogłosiła kolejny wielki sukces w walce z dopalaczami, zamykając z hukiem dwie fabryki tych narkotyków w okolicach Kalisza. Zamknięto także działające w mieście sklepy, a na ich właścicieli Sanepid nałożył wysokie kary. Problem jednak jak widać nie zniknął, a dopalacze nadal zbierają swoje żniw

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto