MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Polowanie na tirówki

MWE
Ostrowska policja systematycznie kontruje ,,tirówki’’. Na zdjęciu - podczas akcji przeprowadzonej w sierpniu. Fot. T. Wojtasik
Ostrowska policja systematycznie kontruje ,,tirówki’’. Na zdjęciu - podczas akcji przeprowadzonej w sierpniu. Fot. T. Wojtasik
Dwanaście przydrożnych prostytutek, oferujących swoje usługi w Przygodzicach koło Ostrowa, otrzymało decyzję o wydaleniu z Polski. Ostrowska policja przeprowadziła w tych dniach akcję, podczas której ...

Dwanaście przydrożnych prostytutek, oferujących swoje usługi
w Przygodzicach koło Ostrowa, otrzymało decyzję o wydaleniu z Polski.

Ostrowska policja przeprowadziła w tych dniach akcję, podczas której sprawdzano legalność pobytu w naszym kraju cudzoziemek świadczących usługi seksualne przy drogach. Zatrzymano dwanaście kobiet narodowości: bułgarskiej, ukraińskiej i białoruskiej.

Przymusowo lub dobrowolnie

- Część z tych kobiet ma już decyzję wojewody o wydaleniu z terytorium RP, a pozostałe zostały zobowiązane przez Komendanta Wojewódzkiego Policji do dobrowolnego opuszczenia naszego kraju w określonym terminie - mówi aspirant sztabowy Wiktor Jędras z ostrowskiej KPP. - W przypadku dalszego pozostawania w Polsce kobietom grozi areszt na okres do 90 dni. W tym czasie załatwia się sprawy proceduralne związane z ich deportacją.
To kolejna już taka akcja przeprowadzona przez ostrowską policję pod nadzorem Komendy Wojewódzkiej. Pod koniec sierpnia br., po przeprowadzonej kontroli, podobne decyzje wydano wobec czterech Ukrainek. Jedna z nich nie zastosowała się do nakazu powrotu do swojego kraju i teraz została bezwarunkowo wydalona z Polski.

Paszport za paszport

Policjanci nie łudzą się jednak, że podejmowane przez nich działania wyeliminują drogową prostytucję. Walka z tym zjawiskiem przypomina bowiem wojnę z wiatrakami. Jeśli już uda się deportację doprowadzić do końca, na miejsce wydalonych kobiet przyjeżdżają inne. Zdarza się nawet, że powracają te same, pod innym nazwiskiem. Szczególnie dotyczy to Bułgarek. Za równowartość kilkuset polskich złotych mogą w swoim kraju wyrobić sobie nowy paszport, na podstawie którego „legalnie” wracają do Polski.

- W przypadku Bułgarek dodatkowym problemem jest fakt, że większość z nich jest pochodzenia tureckiego lub cygańskiego - dodaje aspirant Wiktor Jędras. - Mogą więc używać różnych nazwisk. Po pierwszej wpadce przechodzą na przykład na nazwisko tureckie zamiast bułgarskiego i ponownie przyjeżdżają do Polski.

Są też przypadki, że prostytutki „wykurzone” z jednego regionu kraju przenoszą się w drugi. Tam sytuacja się powtarza i zanim zapadnie decyzja o deportacji, zdążą popracować przynajmniej kilka miesięcy.

Dowożone z Kalisza

Nie jest tajemnicą, że panie są kierowane do pracy przy drogach przez swoich opiekunów. Niestety, zatrzymanie któregoś z nich jest trudne. Nie przebywają oni bowiem w pobliżu swych pracownic, a żadna z przesłuchiwanych kobiet nie zdradzi ich nazwisk w obawie o swoje bezpieczeństwo. Wszystkie prostytutki z Przygodzic mieszkają, podobnie jak i ich opiekunowie, w Kaliszu. Tam wszyscy czują się bardziej anonimowi. Stamtąd codziennie panie są dowożone do Przygodzic taksówkami i w ten sam sposób wracają.

Zatrzymany przestępca

Na jakiej podstawie można stosować środki represyjne wobec prostytutek, skoro nierząd nie jest w Polsce zakazany? Najczęściej można je pociągnąć do odpowiedzialności za brak wymaganych środków na pobyt w naszym kraju. Środki takie powinny okazać na każde żądanie. Poza tym charakter ich pobytu w Polsce nie pokrywa się z celem zadeklarowanym, czyli turystyką. Wreszcie część z nich nie dopełnia obowiązku meldunkowego, a nawet są przypadki posługiwania się fałszywymi pieczątkami. Rzadziej funkcjonariusze wykorzystują przepis o zagrożeniu w ruchu drogowym.
Ciekawostką jest, że zróżnicowanie wiekowe przygodzickich prostytutek jest bardzo duże. Najmłodsza ma 19 lat, a najstarsza 43 i... ponoć wcale nie narzeka na brak zainteresowania klientów.

Nie tylko obywatelki innych państw pracują w tamtejszych lasach. Są wśród nich także, choć mniej liczne, Polki. Pochodzą one z innych regionów kraju. Deklarują, że pracują tylko i wyłącznie na własny rachunek. Podobnie jak inne panie, są zameldowane w Kaliszu.
Prostytutki są pod szczególną uwagą policji także z tego powodu, że w ich pobliżu lubi kręcić się świat przestępczy.

- Podczas ostatniej akcji zatrzymano mieszkańca Wrocławia poszukiwanego od dłuższego czasu listem gończym - poinformował komisarz Mirosław Józefiak. - Ciąży na nim zarzut dokonywania przestępstw samochodowych. Mężczyznę przekazano dolnośląskiej policji.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto