- Mam czwórkę dzieci, które wciąż mnie potrzebują, a rak tak bardzo chce im zabrać mamę... To już trzy lata, od kiedy szczęście o mnie zapomniało. To wtedy zginął mój ukochany mąż, chwilę później pochowałam mamę, pomagałam siostrze toczyć walkę z nowotworem, by ostatecznie usłyszeć, że sama mam raka - zwierza się Katarzyna Tomaszewska.
Przeszła operację, która uratowała jej życie, chemioterapię. Chcę walczyć o każdy dzień, aby dać swoim dzieciom jak najwięcej siły na dorosłe życie. Jest lek, który może je przedłużyć, ale barierą są pieniądze.
- Ten lek to moja szansa, szansa dla moich chłopców, że mama jeszcze kilka długich lat będzie z nimi. Proszę, pomóż mi, tak bardzo chcę żyć - mówi Katarzyna Tomaszewska.
Katarzynę Tomaszewską można wesprzeć za pośrednictwem strony siepomaga.pl, gdzie właśnie trwa zbiórka na jej leczenie.
ZBIÓRKA NA CEL: ZAKUP NIEREFUNDOWANEGO LEKU OLAPARIB. Ten lek to jedyna szansa na życie Katarzyna Tomaszewskiej.
Wyhodował drzewko cytrusowe z 11 różnymi owocami. "Planuję dodać jeszcze dwa lub trzy"
RUPTLY
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?