Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ponad 4 tysiące kibiców oglądało mecz KKS Kalisz - Ruch Chorzów! ZDJĘCIA

Mariusz Kurzajczyk
Mariusz Kurzajczyk
W meczu na szczycie drugiej ligi KKS Kalisz uległ 14-krotnemu mistrzowi Polski Ruchowi Chorzów 1:2. Na trybunach oficjalnie usiadło 4080 kibiców!

Ponad 4 tysiące kibiców oglądało mecz KKS Kalisz - Ruch Chorzów!

Już przed meczem było wiadomo, że czeka nas wyjątkowe widowisko, bo wiem na trybunach zasiadło ponad 4 tysiące kibiców. Jeszcze nigdy mecz ligowy nie zgromadził tylu widzów w Kaliszu!

Połowa z nich przyjechała z Chorzowa, ale nie zawiedli także miejscowi fani, licząc, że emocji nie zabraknie. Ostatecznie grały trzecia i druga drużyna w tabeli drugiej ligi. Poza tym Ruch Chorzów to jedna z legend polskiej piłki nożnej i jeszcze przed 4 laty występował w ekstraklasie.

Pierwsze minuty należały do kaliszan, którzy próbowali wypracować sobie sytuację bramkową atakiem pozycyjnym. Dopiero w 11 minucie „Niebiescy” skontrowali, ale na szczęście strzał Janoszki został zablokowany. W 13 minucie, po ładnej wymianie piłki, Wysokiński uderzył zza pola karnego, ale Bielecki łatwo sobie poradził ze strzałem po ziemi. I tak się toczyła pierwsza połowa – KKS cierpliwie konstruował akcje, próbował strzelać – brawa dla Boreckiego za minimalnie niecelne uderzenie z pierwszej piłki, a goście liczyli na bramkę po szybkim ataku.

W 31 minucie gorąco było na polu karnym gospodarzy, ale piłka odbijała się od kaliskich obrońców i ostatecznie została wybita na aut. W 33 minucie goście wykorzystali nieporozumienie między kaliskimi pomocnikami na połowie KKS-u, piłka trafiła do Szkatuły, ten zagrał w poprzek pola karnego do Janoszki, który z 10 metrów uderzył nie do obrony.

W 40 minucie KKS przycisnął, jeden z kaliszan został podcięty w polu karnym i arbiter pokazał na 11 metr. Do piłki podszedł Segura, strzelił w lewy róg, ale Bielecki po raz drugi w tym sezonie obronił rzut karny! W 44 minucie lewonożny Radzewicz dostał piłkę na 12 metrze, ale musiał strzelać prawą nogę, więc nic dziwnego, że piłka przeleciała nad poprzeczką.
W pierwszych minutach po przerwie niewiele się działo. Goście, usatysfakcjonowani prowadzeniem, czekali na kaliszan. Ci nie potrafili stworzyć sytuacji bramkowe. W 64 minucie po kontrze Ruchu kapitalną interwencją popisał się Krakowiak, który odważnym wyjściem wyłuskał piłkę spod nóg Neugebauera.

Tymczasem w 67 minucie koronkowa akcja kaliszan i z kilkunastu metrów celnie uderzył Bartłomiej Putno! KKS poczuł krew. W 70 minucie bomba zza pola karnego, ale świetnie broni Bielecki. Niestety, prawda o niewykorzystanych sytuacjach, które się mszczą, tym razem się sprawdziła. W tej samej minucie zamieszanie w polu karnym kaliszan zakończył celnym uderzeniem Foszmańczyk i było 1:2.

KKS Kalisz – Ruch Chorzów (0:1)

Bramki: 0:1 Łukasz Janoszka 33, 1:1 Bartłomiej Putno 67, 1:2 Tomasz Foszmańczyk 70.
KKS: Maciej Krakowiak – Przemysław Stolc, Mateusz Gawlik, Mateusz Mączyński – Mateusz Wysokiński (78 Bartłomiej Maćczak), Michał Borecki, Antonio Segura Gonzalaz (88 Mateusz Majewski), Mateusz Radzewicz (59 Jakub Staszak) – Nikodem Zawistowski (78 Wiktor Smoliński), Kamil Koczy (59 Bartłomiej Putno) Piotr Giel.
Ruch: Jakub Bielecki – Konrad Kosolik, Filip Nawrocki, Bartłomiej Kulejewski – Tomasz Wójtowicz (84 Kacper Będzieszak), Michał Mokrzycki, Tomasz Neugebauer (76 Piotr Wyroba), Przemysław Szkatuła (46 Marcin Kowalski) – Tomasz Foszmańczyk (76 Jakub Siwek), Łukasz Janoszka (89 Michał Biskup) - Daniel Szczepan.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto