Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poważna kontuzja Marcina Kikuta. Nie zagra do końca sezonu

Maciej Lehmann
Marcin Kikut odniósł kontuzję w meczu przeciwko Podbeskidziu
Marcin Kikut odniósł kontuzję w meczu przeciwko Podbeskidziu Marek Zakrzewski
Lech stracił jednego z najrówniej grających wiosną piłkarzy. Marcin Kikut naderwał więzadła w kolanie i ten sezon ma już z głowy. Tę fatalną wiadomość przekazał wczoraj trener Lecha Jose Maria Bakero.

Na sobotni mecz z GKS Bełchatów oraz na finał Pucharu Polski z Legią, w którym z powodu żółtych kartek nie będzie mógł wystąpić też Manuel Arboleda, hiszpański trener będzie musiał na nowo ustawić linię obrony.

W formacji defensywnej Lecha do tej pory nie było zbyt wiele rotacji. Pewniakami Bakero byli Bosacki, Arboleda i Kikut, od czasu do czasu zmieniali się tylko Gancarczyk z Henriquezem. Po kontuzji Kikuta, któremu przy okazji życzymy szybkiego powodu do zdrowia, Hiszpan będzie musiał dokonać paru roszad. Pytany o dyspozycję leczących ostatnio urazy Wołąkiewicza i Wojtkowiaka, trener Lecha odpowiedział, że z nimi jest wszystko w porządku. W odwodzie pozostają jeszcze Injać, Djurdjević i Kamiński, więc mamy nadzieję, iż lukę po "Kikim" uda się zapełnić.

Większe problemy kadrowe ma jednak GKS Bełchatów. Trener Maciej Bartoszek musiał uzupełnić meczową osiemnastkę zawodnikami z Młodej Ekstraklasy, bo bełchatowianie stracili trzech podstawowych piłkarzy. Za kartki pauzują obaj skrzydłowi Tomasz Wróbel i Maciej Małkowski. To zawodnicy, którzy decydują o tempie gry zespołu GKS. Już od dawna znajdują się na celowniku Lecha, bo w ekstraklasie nie ma zbyt wielu piłkarzy, którzy dorównywaliby im szybkością. W Poznaniu nie zobaczymy też kontuzjowanych Jacka Popka oraz Pawła Buzały.

- Styl gry rywali się nie zmieni, więc nie możemy pozwolić im się rozpędzić, bo wtedy potrafią dobrze rozegrać piłkę na jeden, dwa kontakty. Od samego początku musimy zagrać agresywnie i wysoko pressingiem, aby im to uniemożliwić - powiedział wczoraj Bakero.

Lech musi też uważać na Marcina Żewłakowa, który wczoraj obchodził 35. urodziny i na pewno będzie chciał sobie zrobić przy Bułgarskiej prezent w postaci gola. Wiosną Żewłakow zdobył dwie bramki - w meczach z Legią Warszawa i Górnikiem Zabrze.

Po dwóch ważnych zwycięstwach Kolejorz znów jest na fali wznoszącej i, jak zapowiada hiszpański trener, chce odzyskać trzecią lokatę w tabeli, na którą po wygranej z Wisłą Kraków awansował wrocławski Śląsk.

- W Bielsku-Białej zespół pokazał charakter i właśnie w takich spotkaniach drużyna się konsoliduje. Do stworzenia klasowego zespołu potrzebne są nie tylko dobre momenty, ale również te gorsze. Drużyna to grupa osób, która razem się cieszy, ale razem też cierpi. Wiem, że z Bełchatowem Lech nie wygrał od wielu lat. Myślę jednak, że teraz mamy doskonałą okazję, aby tę serię przerwać - zadeklarował wczoraj Bakero.

Spotkanie transmitować będzie telewizja Canal+ Sport.

Czytaj także: GKS nie przegrał na Bułgarskiej prawie 13 lat

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto