Lasy w tej okolicy płonęły już w ubiegłym roku. Nie jest wykluczone, że piroman ponownie daje o sobie znać. W poniedziałek po południu leśniczy patrolujący las zauważył dym. Natychmiast zaalarmował strażaków. Ze względu na silny wiatr ogień szybko się rozprzestrzeniał.
- Sytuacja zaczynała się robić bardzo groźna. Pożar przesuwał się w kierunku miejscowości Aleksandria. Brakowało już około 600 - 700 metrów do prywatnych lasów i najbliższych zabudowań - mówi Mirosław Niczporuk, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Kalisz.
Podczas akcji strażacy mieli problem z dostępem do wody.
- W pobliżu nie ma żadnych naturalnych, ani sztucznych zbiorników wodnych, a wydajność hydrantów nie była zbyt duża - mówi mł. kpt. Grzegorz Kuświk z KM PSP w Kaliszu. - Woda była więc czerpana ze stawów w Brzezinach i dowożona na miejsce. W sumie zużyto jej około 200 metrów sześciennych.
Mimo to konieczne okazało się zadysponowanie samolotu gaśniczego z lotniska w Michałkowie. Dokonał on trzech zrzutów wody.
Według leśników pożar lasu w Jagodzińcu nie był dziełem przypadku, ale powstał na skutek podpalenia.
- Ogień pojawił się w środku młodnika. Miejsce to jest trudno dostępne. A w tej chwili nie ma w lasach grzybów, czy jagód i nikt bez potrzeby w takie miejsca po prostu nie wchodzi - dodaje Mirosław Niczyporuk.
Leśnicy na razie chcą mówić o wysokości strat. Żywioł niemal doszczętnie strawił młody las i częściowo starsze drzewa. Teraz trzeba będzie go odtwarzać od podstaw. Do tego trzeba jeszcze doliczyć koszty związane z akcją strażaków, samolotu, wody... Okoliczności pożaru ustala teraz policja.
W związku z zagrożeniem pożarowym w lasach, w Nadleśnictwie Kalisz zostały wprowadzone całodobowe dyżury. Podobnie jest w pozostałych regionach. Wszędzie obowiązuje trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego.
Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?