Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracownicy Biedronki zaczną wkrótce protestować?

Redakcja
Pracownicy Biedronki zaczną wkrótce protestować?
Pracownicy Biedronki zaczną wkrótce protestować? Bartosz Klimczuk
Pracownicy sieci Biedronka mają zdecydować, czy chcą wziąć udział w ogólnopolskim strajku. Do 30 kwietnia trwa referendum w tej sprawie. Powód? Brak porozumienia z zarządem w sprawie poprawy warunków pracy.

Od sierpnia 2018 roku związkowcy „Solidarności“ są w sporze zbiorowym z zarządem Jeronimo Martins Polska. Zarzucają właścicielowi sieci sklepów Biedronka złe warunki pracy, nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa i higieny pracy.
- Straż pożarna interweniowała w kilku obiektach Biedronki w związku z bardzo złymi warunkami pracy, nieprzestrzeganiem przepisów BHP - alarmuje Piotr Adamczak, szef „Solidarności“ w Biedronce.

Związkowcy domagają się przede wszystkim poprawy warunków pracy, zmian zasad magazynowania, zapewnienia ochrony w sklepach w godzinach wieczornych, a także skrócenia czasu pracy w dni poprzedzające niedziele handlowe - do godz. 21, podpisania porozumienia ws. funkcjonowania związków.

- Głównie wieczorami w sklepach zostają same pracownice. W soboty, kończą pracę tuż przed północą, nie mają czym dotrzeć już do domów, ponieważ nie jeździ komunikacja miejska. Poza tym pozostają same, bez ochrony. Kasjerzy muszą wykonywać zadania magazyniera, są przeciążeni i narażeni na kontuzje - mówi Piotr Adamczak. Szef „Solidarności“ w Biedronce sygnalizuje, że wcześniejsze rozmowy zakończyły się fiaskiem.

- Pracodawca sam zerwał z nami mediację, a więc nieprawdą jest, że prowadzi z nami dialog - mówi Adamczak. Dlatego też związki zawodowe zawarły porozumienie i postanowili przeprowadzić referendum wśród pracowników. To ma wykazać, czy pracownicy chcą wziąć udział w strajku. Referendum potrwa do 30 kwietnia.
- Mamy 64 tysiące pracowników w 2 900 sklepach sieci Biedronka do których chcemy dotrzeć i spytać ich o zdanie - zaznacza szef „Solidarności“.

Otrzymaliśmy odpowiedź na nasze pytania od biura prasowego Jeronimo Martins. Zarząd firmy nie komentuje inicjatywy NSZZ „Solidarność“, ale potwierdza, że został powiadomiony o prowadzonym referendum. „Zarząd Jeronimo Martins Polska jest niezmiennie otwarty na dialog z partnerami społecznymi i realizację działań pozytywnie wpływających na warunki pracy ponad 65 tysięcy pracowników sieci Biedronka.“ - zapewniają. Biuro prasowe odniosło się także do zarzutów dotyczący uniemożliwiania przeprowadzenie referendum w sklepach. „Zgodnie z regulaminem bezpieczeństwa i porządku obowiązującym od dawna w placówkach sieci Biedronka, są one obiektami handlowymi przeznaczonymi do sprzedaży detalicznej towarów i nie mogą być wykorzystywane do innych celów, w tym do prowadzenia jakichkolwiek akcji propagandowych na ich terenie.“

Pracownicy Biedronki zaczną wkrótce protestować?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto