Od sierpnia 2018 roku związkowcy „Solidarności“ są w sporze zbiorowym z zarządem Jeronimo Martins Polska. Zarzucają właścicielowi sieci sklepów Biedronka złe warunki pracy, nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa i higieny pracy.
- Straż pożarna interweniowała w kilku obiektach Biedronki w związku z bardzo złymi warunkami pracy, nieprzestrzeganiem przepisów BHP - alarmuje Piotr Adamczak, szef „Solidarności“ w Biedronce.
Związkowcy domagają się przede wszystkim poprawy warunków pracy, zmian zasad magazynowania, zapewnienia ochrony w sklepach w godzinach wieczornych, a także skrócenia czasu pracy w dni poprzedzające niedziele handlowe - do godz. 21, podpisania porozumienia ws. funkcjonowania związków.
- Głównie wieczorami w sklepach zostają same pracownice. W soboty, kończą pracę tuż przed północą, nie mają czym dotrzeć już do domów, ponieważ nie jeździ komunikacja miejska. Poza tym pozostają same, bez ochrony. Kasjerzy muszą wykonywać zadania magazyniera, są przeciążeni i narażeni na kontuzje - mówi Piotr Adamczak. Szef „Solidarności“ w Biedronce sygnalizuje, że wcześniejsze rozmowy zakończyły się fiaskiem.
- Pracodawca sam zerwał z nami mediację, a więc nieprawdą jest, że prowadzi z nami dialog - mówi Adamczak. Dlatego też związki zawodowe zawarły porozumienie i postanowili przeprowadzić referendum wśród pracowników. To ma wykazać, czy pracownicy chcą wziąć udział w strajku. Referendum potrwa do 30 kwietnia.
- Mamy 64 tysiące pracowników w 2 900 sklepach sieci Biedronka do których chcemy dotrzeć i spytać ich o zdanie - zaznacza szef „Solidarności“.
Otrzymaliśmy odpowiedź na nasze pytania od biura prasowego Jeronimo Martins. Zarząd firmy nie komentuje inicjatywy NSZZ „Solidarność“, ale potwierdza, że został powiadomiony o prowadzonym referendum. „Zarząd Jeronimo Martins Polska jest niezmiennie otwarty na dialog z partnerami społecznymi i realizację działań pozytywnie wpływających na warunki pracy ponad 65 tysięcy pracowników sieci Biedronka.“ - zapewniają. Biuro prasowe odniosło się także do zarzutów dotyczący uniemożliwiania przeprowadzenie referendum w sklepach. „Zgodnie z regulaminem bezpieczeństwa i porządku obowiązującym od dawna w placówkach sieci Biedronka, są one obiektami handlowymi przeznaczonymi do sprzedaży detalicznej towarów i nie mogą być wykorzystywane do innych celów, w tym do prowadzenia jakichkolwiek akcji propagandowych na ich terenie.“
Pracownicy Biedronki zaczną wkrótce protestować?
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?