Artysta na cztery lata zarzucił swoją twórczość i "zniknął" z rodzinnego miasta, oddając się pracy misyjnej. Wraz z żoną i synem mieszkał w Ugandzie, budując schronisko m.in. dla samotnych matek. W rezultacie powstała książka. Znajdziemy w niej zarówno zachwyt malarza nad pięknem przyrody i egzotycznej kultury, jak i opis codzienności misjonarza, który pragnie zmienić na nieco łatwiejszą cząstkę życia ludzi wokół siebie. Jest w niej miejsce na relację o rzeczach najzwyklejszych i na refleksję nad własną kondycją duchową czy kondycją cywilizacji.
Sobotnie spotkanie z Januszem Kokotem prowadził Robert Kuciński. Na początku musiało paść pytanie - jak to się stało, że artysta wyjechał do Ugandy?
- Nie ma prostej odpowiedzi. To zaczęło się dawno temu. O misjach myślałem od dawna, ale minęło ponad 20 lat, zanim udało nam się do Afryki wyjechać - tłumaczył artysta. - Po raz pierwszy wyjechaliśmy do Afryki w 2007 roku, na 3 miesiące. Uczyliśmy tam plastyki w szkołach, pracowaliśmy w obozach dla uchodźców.
Przyznał, że wychował się w rodzinie katolickiej. Chodził do kościoła, ale to była bardziej tradycja, niż potrzeba ducha.
- Nieprawdopodobny moment przyszedł po lekturze Biblii. Zacząłem ją czytać nie dlatego, że chciałem, tylko musiałem. Zobowiązał nas do tego mój profesora z historii sztuki. Te historie zaczęły mnie coraz bardziej wciągać. To fantastyczna lektura - tłumaczył Janusz Kokot. - Zacząłem odkrywać świat duchowy, który mnie wcześniej nie pociągał. Taki był początek, zrozumiałem, że jest coś, czego nie znam.
Artysta mówił również o rzeczach, które go w Afryce irytowały np. o tym, że ludzie się tam nagminnie spóźniają i nie dotrzymują słowa.
- Tam potrafi się ktoś spóźnić 48 godzin. To wynika też z okoliczności, które nas nie blokują. Jeśli tam spadnie deszcz, to nie przyjedzie autobus i nie ma możliwości dotrzeć na miejsce w jakikolwiek sposób - mówił świeżo upieczony pisarz.
"Afrobiografia" została wydana we współpracy z Fundacją Bless, przez wydawnictwo Arka, dzięki finansowemu wsparciu Miasta Kalisz i Auto Salonów Ignaszak z elementami crowdfundingu. Spotkanie z autorem zorganizowała Miejska Biblioteka Publiczna w Kaliszu.
Zobacz także:
Polub nas na FB
Obserwuj nas także na Google News
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?