Osoby, które zgłaszają się ze skierowaniem do ostrowskiego szpitala często muszą długo czekać, żeby trafić na oddział. Tak właśnie twierdzi ojciec jednej z pacjentek, która czekała prawie trzy godziny na przyjęcie.
- Lekarz rodzinny skierował córkę do szpitala z podejrzeniem wyrostka - mówi mieszkaniec jednej z podostrowskich miejscowości Ryszard Mucha. - O godz. 19 pojechaliśmy do szpitala. Na przyjęcie czekaliśmy prawie trzy godziny. Dobrze, że córka nie miała silnych bóli.
21-latka została przebadana przez lekarza chirurga i miała pobraną krew. - Na wyniki badań krwi czekaliśmy godzinę - mówi pan Ryszard. Następnie dziewczynę badał lekarz ginekolog. Na oddział chirurgiczny trafiła dopiero o 21. - Chciałbym wiedzieć, czy wszyscy pacjenci muszą przejść szereg badań, żeby dostać się na oddział?
- Musieliśmy sprawdzić czy to na pewno zapalenie wyrostka robaczkowego - mówi z-ca do spraw lecznictwa z ostrowskiego szpitala dr Wojciech Stadnicki. - Pacjentka została dokładnie przebadana. Nie można nikogo położyć na stół operacyjny bez powodu.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?