Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokuratura ma ponowne przyjrzeć się sprawie fortepianu-składaka oferowanemu Filharmonii Kaliskiej

Bartłomiej Hypki
Prokuratura ma ponowne przyjrzeć się sprawie fortepianu-składaka oferowanemu Filharmonii Kaliskiej
Prokuratura ma ponowne przyjrzeć się sprawie fortepianu-składaka oferowanemu Filharmonii Kaliskiej Arch. B. Hypki
Prokuratura ponownie zajmie się sprawą fortepianu, który miała zakupić Filharmonia Kaliska. Instrument oferowany przez jedną z kaliskich firm był odmłodzony o 40 lat i miał wiele nieoryginalnych części.

Przypomnijmy, że Filharmonia Kaliska złożyła zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnieniu przestępstwa w październiku 2017 roku. Sprawa dotyczyła używanego fortepianu marki Steinway & Sons o wartości 400 tys. zł, który chciała zakupić filharmonia od jednej z kaliskich firm. Transakcja nie została sfinalizowana, bo okazało się, że instrument ma przebite numery i wiele nieoryginalnych części, a jego wartość jest niższa o ponad 250 tys. zł.

- Mówimy o próbie sprzedaży podrobionego, „odmłodzonego” o 40 lat instrumentu instytucji publicznej, który byłby kupiony za pieniądze podatników - tłumaczył wówczas Adam Klocek, dyrektor Filharmonii Kaliskiej.

Śledztwo trwało około roku. Jednakże Prokuratura Rejonowa w Kaliszu uznała, że oferowany Filharmonii Kaliskiej instrument owszem, nie był oryginalnym fortepianem marki Steinway & Sons, ale mieścił się on w ramach specyfikacji przetargowej i nie doszukała się znamion przestępstwa. I umorzyła śledztwo.

- Choć oferowany model nie stanowi oryginalnego fortepianu koncertowego firmy Steinway &Sons model 274, to jednakże sposób jego wykonania oraz jakość użytych materiałów skutkują uznaniem, że mieścił się on w ramach opisywanego przedmiotu zakupu - wyjaśniał Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

Adam Klocek nie krył zdziwienia co do decyzji prokuratury. - W ekspertyzie biegłego jest wyraźnie napisane, że żadna część fortepianu nie pochodzi z instrumentu o tym numerze fabrycznym, który miał być nam sprzedany. Ani też nie została wyprodukowana po roku 2000 - wyjaśniał. - Trudno porównywać oryginalny samochód do składaka z jakichś dorabianych części i ponadto z przebitym numerem - podkreśla kaliski dyrygent.

Filharmonia złożyła zatem zażalenie na decyzję prokuratury. 17 kwietnia Sąd Okręgowy w Kaliszu uchylił decyzję o umorzeniu śledztwa i - po zapoznaniu się z materiałem dostarczonym przez śledczych - stwierdził, że ten powinien być uzupełniony.

- Sąd nie przesądził zasadności zapadłej decyzji w zakresie merytorycznym, natomiast stwierdził przedwczesność dokonanych ustaleń i wskazał na okoliczności, które będą wymagały przeprowadzenia w ramach postępowania uzupełniającego - tłumaczy Maciej Meler.

Rzecznik dodaje, że prokurator zobowiązany jest do realizacji czterech wytycznych sądu, w tym dokonania pogłębionej oceny opinii biegłych, a także przesłuchania świadków na terenie Austrii.


Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?

Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto