Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokuratura w Kaliszu: Nie będzie śledztwa w sprawie sfałszowania głosów w budżecie obywatelskim

Andrzej Kurzyński
Prokuratura w Kaliszu: Nie będzie śledztwa w sprawie sfałszowania głosów w budżecie obywatelskim
Prokuratura w Kaliszu: Nie będzie śledztwa w sprawie sfałszowania głosów w budżecie obywatelskim Andrzej Kurzyński
Prokuratura Rejonowa w Kaliszu odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie sfałszowania głosów w budżecie obywatelskim przez jednego z mieszkańców. 23-letni kaliszanin wykorzystał m.in. dane prezydenta miasta oraz jego byłego zastępcy. Jak twierdzi, chciał w ten sposób wykazać luki w systemie głosowania.

Sprawa wyszła na jaw we wrześniu, w ostatnim dniu głosowania na zadania z budżetu obywatelskiego w Kaliszu. Wówczas okazało się, że kilka osób z władz miasta, w tym sam prezydent Grzegorz Sapiński oraz jego były zastępca Piotr Kościelny nie mogli oddać głosów za pośrednictwem internetu, bo ktoś zrobił to już za nich, wykorzystując ich numer PESEL.

Władze miasta zwołały w tej sprawie specjalna konferencję prasową i zapowiedziały złożenie zawiadomienia o przestępstwie. Następnego dnia do prokuratury zgłosił się sprawca całego zamieszania. To Mateusz Antolczyk, na co dzień prezes stowarzyszenia "Głos Kaliszan". Jak twierdzi, chciał udowodnić, że w kaliskim systemie głosowania są luki, które mogą wpływać na ostateczne wyniki. W sumie wykorzystał on dane ośmiu osób.

- Te głosy nie miały wpływu na wynik głosowania. Mnie chodziło przede wszystkim o pokazanie problemu. Dlatego wybrałem znane osoby, które oburzone faktem, że ktoś za nie zagłosował nagłośnią sprawę. I tak się stało. Prezydent zwołał nawet konferencję prasową, na które zapewniono, że zostaną wprowadzone dodatkowe zabezpieczenia przy głosowaniu - mówił nam Mateusz Antolczyk.

Prokuratura w Kaliszu sprawdzała, czy doszło do popełnienia przestępstwa z artykułu 190a § 2. Kodeksu karnego, który mówi o tym, że "kto, podszywając się pod inną osobę, wykorzystuje jej wizerunek lub inne jej dane osobowe w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej, podlega karze do trzech lat pozbawienia wolności".

Śledczy przeanalizowali zebrany materiał pod kątem oceny karno-prawnej i nie dopatrzyli się popełnienia przestępstwa.

- Według prokuratora, 23-latek nie działał z zamiarem bezpośrednim, zmierzającym do wyrządzenia szkody konkretnym pokrzywdzonym - mówi prokurator Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

Prowokacja okazała się więc skuteczna.

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto