Protest rolniczy w Marchwaczu pod Kaliszem. Zablokowana droga krajowa nr 12. ZDJĘCIA

Do Marchwacza zjechała się kolumna ciągników rolniczych i oflagowanych samochodów osobowych. Rolnicy wyszli na drogę i zablokowali ją w obu kierunkach. Policja kieruje objazdami.

- Zebraliśmy się w miejscu historycznym dla rolników. W 2003 roku w Marchwaczu odbywały się tutaj rolnicze blokady i doszło do strać z policją. Solidaryzujemy się z innymi częściami kraju. W całej Polsce odbywa się około 45 blokad z inicjatywy AgroUnii. Spotykamy się, by wyrazić swoje niezadowolenie z obecnej sytuacji w rolnictwie i, pokazać, że nie mamy z kim rozmawiać.Minister rolnictwa z nas kpi i nas oszukuje - mówi Mateusz Kacperkiewicz, rolnik z gminy Godziesze Wielkie w powiecie kaliskim.

Przedstawiciele AgroUnii uważają, że "agresywna polityka zagranicznych korporacji, pasywna postawa służb państwowych, nieskuteczna polityka międzynarodowa i podejmowanie decyzji niezgodnych z polską racją stanu doprowadziły polską wieś do stanu beznadziejności a wiele gospodarstw na skraj bankructwa".

- Świadomi sytuacji nieuchronnego upadku strategicznego sektora polskiej gospodarki podejmujemy wszelkie możliwe działania służące podniesieniu tego tematu do rangi na którą zasługuje. Bezpieczeństwo żywnościowe kraju to użyty przez nas termin wiosną ubiegłego roku, który obecnie powtarzany jest przez wielu polityków (w tym w szczególności tych decyzyjnych pod względem arytmetyki sejmowej), lecz pozostaje w ich ustach pustym sloganem. My, którzy jako pierwsi wskazaliśmy na zagrożenie utraty przez Polskę suwerenności gospodarczej i ekonomicznej w tym względzie, podejmujemy nieustające działania mające na celu poważne potraktowanie tego niebezpieczeństwa - czytamy w postulatach uczestników protestu.

ROLNICY BLOKUJĄ TAKŻE WYLOTÓWKĘ Z PLESZEWA NA POZNAŃ

ROLNICY BLOKUJĄ RÓWNIEŻ OSTRÓW