Psierociniec - schronisko dla starych i schorowanych psów w Zbiersku

Po byłej stajni dla koni właściwie od podstaw stworzyły spokojny dom starości dla często schorowanych psów, za którymi trudna przeszłość i lata spędzone w schroniskowym boksie. Choć Psierociniec, bo tak nazywa się Ośrodek Terapeutyczny Fundacji Bliżej Domu w Zbiersku w gminie Stawiszyn, nie jest domem, to z pewnością taki przypomina. Każdy kojec jest w pełni umeblowany. Znajdują się w nim materace z pościelą lub kocami, fotele, skrzynki z maskotkami, a nawet wiszą obrazy.

- _Właściwie każdy z nich ma swój boks. Znałam te psy, więc wiedziałam, które mogę umieścić razem, ponieważ się lubią, który pies jest na tyle schorowany, że musi mieszkać sam, albo blisko mnie, ponieważ potrzebuje opieki i obserwacji _– mówi Aneta Sitkewicz, prezes fundacji Bliżej Domu.

Mieszkańcy Psierocińca żyją na wolności, nie są ani przywiązywane, ani zamykane w kojcach jeśli nie ma takiej potrzeby. W ciągu dnia mogą korzystać z całego ogromnego terenu, który należy do przytuliska. Na podwórku znajdują się baseny z wodą, maskotki, piłki do zabawy, a także legowiska dla tych bardziej schorowanych lub wyczerpanych.

- To jest dla nich normalny dom. Ja tutaj mieszkam, a gdy mnie nie ma przyjeżdża Monika. One mają całodobową opiekę, a jest to konieczne, ponieważ są tutaj psy, takie jak np. Gałganek, który dostaje kroplówki i leki. Tak naprawdę nasze życie też zostało podporządkowane pod te psiaki. Owszem zdarzają się osoby do pomocy, ale raczej jest to taka doraźna pomoc – tłumaczy Aneta Sitkiewicz.

Psierociniec stworzyły Aneta Sitkiewicz i Monika Witczak po to, aby uratować od życia w schronisku kilka psów. Na co dzień pracują, ale każdą wolną chwilę spędzają w schronisku. Obecnie w schronisku przebywa kilkanaście starszych psów, których szanse na adopcję są niewielkie.

Dzień w Psierocńcu dla opiekunów to wymiana kroplówek i podawanie leków, karmienie zwierząt, mycie misek, prace porządkowe i poświęcanie czasu zwierzakom. Psierociniec utrzymuje się głównie z datków ludzi i z tego co ofiarują schronisku.

- Najdroższe jest leczenie zwierzaków, więc najbardziej prosimy o wsparcie finansowe, ponieważ czasem musimy zawozić zwierzęta do lecznic do Wrocławia. Potrzebujemy też karmy, ale nie takiej marketowej, ze względu na to, że są to schorowane staruszki musi to być troszkę lepsza karma np. Rocco, czy Dolina Noteci. My wtedy mieszamy ją z ryżem czy warzywami i dzięki temu nie mają problemów z trawieniem – apeluje prezes fundacji.
Konto Fundacji Bliżej Domu 69 1940 1076 3175 8684 0000 0000.

Pełny tekst ukazał się w "Ziemi Kaliskiej" z 4 sierpnia 2017 r.

Księżyc został nieco "nadgryziony". To była ostatnia w tym roku szansa na zobaczenie zaćmienia

Źródło: RUPTLY/x-news.pl