Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ratunkiem dla Ani jest operacja w prywatnej klinice. Potrzebne jest Wasze wsparcie

BH
Ratunkiem dla Ani jest operacja w prywatnej klinice. Potrzebne jest Wasze wsparcie
Ratunkiem dla Ani jest operacja w prywatnej klinice. Potrzebne jest Wasze wsparcie Karolina Bazan
"Mam na imię Ania, mam 36 lat, miłość, pracę, która jest moją pasją i 8-cm guza w jelicie…". Nasza była redakcyjna koleżanka potrzebuje wsparcia. Ratunkiem dla Ani Gorzyczki jest operacja w prywatnej klinice. Potrzebne jest 50 tys. złotych.

- Wszystko zaczęło się 10 lat temu… Zaniepokoiły mnie coraz częstsze zaparcia, ból brzucha, wzdęcia. Poszłam do lekarza rodzinnego. Do głowy mi nie przyszło, że niebawem chodzenie od lekarza do lekarza, pobyty w szpitalu, bolesne badania i coraz gorsze samopoczucie staną się moją codziennością. Zauważyłam, że dolegliwości nasilają się przed i w trakcie miesiączki. Pojawiły się omdlenia, jeszcze większe problemy z wypróżnianiem, mdłości, brak apetytu i ogromny ból. Ból tak okrutny, że przeróżne myśli przychodziły mi do głowy… Nie mogłam siedzieć, leżeć, chodzić. Moja waga spadła do 40 kg… - opowiada swoją historię na zrzutka.pl Ania.

Przez dwa lata lekarze nie potrafili jej prawidłowo zdiagnozować. Była „leczona” w kierunku zespołu jelita wrażliwego, potem podejrzewano nowotwór jelita grubego, w międzyczasie wykryto torbiele jajników… W końcu padła właściwa diagnoza: głęboko naciekająca endometrioza IV stopnia.

- Najprościej mówiąc endometrioza to rozrastanie się błony śluzowej macicy w inne miejsca ciała. Znajdująca się poza macicą tkanka w dniach menstruacji złuszcza się i krwawi – tak samo jak błona śluzowa macicy. W zaatakowanych narządach pojawiają się stany zapalne i zrosty. Zostałam poddana hormonoterapii. Od 5 lat jestem w stanie hormonalnej menopauzy. Niestety to nie zatrzymało rozwoju choroby. Ostatnie badania pokazują katastrofalne skutki jej nasilenia – guz w ostatniej części jelita, w odbytnicy ma 8 cm! Zajmuje już 70% światła jelita - pisze Ania.

Jak tłumaczą jej lekarze, jeśli w ciągu roku, półtora nie przejdzie operacji, to trafi na stół operacyjny z zagrożeniem życia, ponieważ guz rozrasta się do światła jelita, zamykając je tym samym. W tej chwili jest szansa, aby tę operację przeprowadzić w sposób poukładany, z zachowaniem najwyższej precyzji, uratowaniem organów wewnętrznych i bez dożywotniej stomii, czyli sztucznego odbytu. Jest szansa na ciążę. Lekarze z państwowych placówek nie podejmują się jednak operacji. Twierdzą, że ten guz jest nieoperacyjny.

- W operacjach związanych z endometriozą specjalizuje się prywatna klinika Miracolo w Dortmundzie. Po przeanalizowaniu mojego przypadku, jej lekarze podjęli decyzję, że podejmą się operacji. Będzie ona polegała na usunięciu guza wraz z odcinkiem jelita i wyłonieniu stomii na okres maksymalnie 6 miesięcy. Koszt leczenia i operacji to 50 tysięcy zł… - tłumaczy. - Ta suma przerasta moje możliwości finansowe. Pochodzę z niezamożnej rodziny. Musiałam wcześnie podjąć pracę, pomagając najbliższym.

Obecnie Ania jest w trakcie studiów licencjackich w trybie zaocznym. Chcę walczyć o swoje życie.

- Bez Was jednak mogę nie dać rady… Nie przychodzi mi łatwo prosić o pomoc, niestety obecna sytuacja zmusza mnie do tego kroku. Możecie w to nie wierzyć, ale liczy się dla mnie naprawdę każda złotówka, każdy grosz. Najmniejsze wpłaty mają znaczenie, nadadzą sens mojej walce z chorobą. Bardzo potrzebuję Waszego wsparcia! - prosi Ania.

Wpłat na rzecz Ani można dokonywać na stronie zrzutka.pl - TUTAJ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto