Remont gabinetu prezydenta Kalisza. Janusz Pęcherz, były prezydent miasta: "Odczekałbym z tym na lepsze czasy"

Okazałe lustro, stolik konferencyjny i fotele wykonane na zamówienie, biblioteczna zabudowa i dywany to nowe wyposażenie wyremontowanego gabinetu prezydenta Kalisza. W sumie na pomieszczenie wydano prawie 200 tys. złotych.

Przypomnijmy, że ratusz tłumaczył, że remont gabinetu był planowany już od 2017 roku. Meble w pomieszczeniu zostały po raz ostatni wymieniane w latach 1998-2002, a gabinet nie był remontowany od co najmniej kilkunastu lat.

- Miejsce pracy włodarza miasta, w którym odbywają się spotkania z udziałem gości krajowych i zagranicznych, było w bardzo złym stanie. Przed remontem na ścianach pojawiały się zacieki, odklejała i odbarwiała się tapeta, przy oknach odpadały części tynku, w bardzo złym stanie były: parkiet, drzwi wejściowe i ościeżnice - napisano w oświadczeniu.

Janusz Pęcherz: z remontem można było poczekać

Senator Janusz Pęcherz, prezydent Kalisza przez 12 lat, pytany przez dziennikarzy odniósł się do kwestii gabinetu. Zauważył, że jeśli nawet remont był zaplanowany, nie oznacza to, że musiał zostać już teraz wykonany.

- Wszystko można przełożyć w czasie. Ja dlatego mówiłem, że podwyżki dla parlamentarzystów powinny być, ale nie w dobie pandemii, kiedy inni mają problemy z utrzymaniem miejsc pracy. Czy w tym samym czasie remont gabinetu powinien być zrobiony? Tutaj mam duży znak zapytania i będąc prezydentem odczekałbym z tym na lepsze czasy, nawet gdyby taki projekt był już gotowy - zaznaczył były włodarz Kalisza.

Dodał także, że gdy on wszedł do gabinetu po swoim poprzedniku, wymienił jedynie ławę. A w trzeciej kadencji nastąpiła dopiero modernizacja gabinetu polegająca na cyklinowaniu parkietów, zmiany tapet, firan i zasłon.

- To był bardzo ładny gabinet. Ja czułem się w nim dobrze. Określany był jako dostojne pomieszczenie. Nie byłem w obecnym gabinecie prezydenta i nie wiem jak on teraz wygląda. Na zdjęciach nie widać tyle, bym mógł określić czy będzie funkcjonalny i czy będzie służył następcom. Ale jeżeli będzie on służył następcom przez tyle lat co poprzedni gabinet, czyli prawie 16 lat, to inaczej można na to patrzeć - zaznaczył były włodarz miasta.

Zobacz też: