Rewitalizacja Głównego Rynku w Kaliszu. Projektant komentuje dyskusję wokół jego projektu

Radosław Żubrycki wyjaśnia, że opublikował swój list, bo projekt Rewitalizacji Rynku Głównego w Kaliszu stał się przedmiotem szerokiej dyskusji społecznej, niosącej w sobie wiele informacji podawanych w sposób przeinaczający podstawowe fakty.

Na początku Radosław Żubrycki pisze, że nie ma żadnych przesłanek, aby projekty wykonywane na podstawie prac konkursowych były lepsze od projektów wykonanych przez pracownie wybrane w formule przetargu publicznego.

- Niekiedy zdarza się, że budżety zadań konkursowych są większe od budżetów zamówień publicznych, przez co zastosowane materiały są lepszej jakości lub po prostu droższe. Nie stanowi to jednak o jakości rozwiązań przestrzennych i nie może, bo architektura jest rzemiosłem codziennym i praktycznym, a sztuką można nazywać ją tylko wtedy, jeżeli pozostałe aspekty są wykonane bez zarzutu. W przypadku architektury sztuką nie jest każdy bez wyjątku wytwór konkursu architektonicznego, jak również miano wartościowej architektury uzyskuje wiele obiektów wykonywanych poza konkursami - pisze w swoim komentarzu szef Atelier Architektury.

Żubrycki przypomina, że rynek w Kaliszu jest przestrzenią historyczną. Jest przestrzenią miasta, które przez wielu nazywane jest najstarszym w Polsce. Jest również przestrzenią o wielu tożsamościach, za równo czasowych jak i przestrzennych. Tożsamością rynku jest obecność mieszkańców najbliższych kamienic, dla których jest domem. Tożsamością rynku jest obecność pracujących w pobliżu Kaliszan dla których stanowi tło aktywności zawodowej. Tożsamością rynku jest świadomość jej istnienia przez wszystkich mieszkańców miasta, a także zarządców miasta i jego dóbr trwałych, dzięki której Kaliszanie chętnie odwiedzają rynek, jako przestrzeń będącą wyrazem wartości ogółu. Tożsamością rynku jest w końcu istnienie miasta na mapie Wielkopolski i Polski i bycie częścią pewnej trwałej całości przestrzennej i społecznej. Tożsamością jest również istnienie przestrzeni rynku w czasie; wartość przestrzeni widoczna poprzez ciągłą pielęgnację i naprawę w razie potrzeby. Rynek w Kaliszu przetrwał do dzisiaj, co znaczy, że wartością są nie tylko domy, które można zbudować wszędzie, ale konkretne miejsce na mapie.

- Mając to na uwadze należy wyraźnie stwierdzić, że przestrzeń rynku nie jest niczyją własnością, ani nie stanowi wyrazu gustu jednego zdania, czasu czy potrzeby. Nie jest to przestrzeń jednego stylu, ponieważ Kalisz tak jak każde miasto podlega ciągłemu rozwojowi. Nawarstwienie różnych elementów świadczy o rozwoju. Z chwilą, gdy zmiany ustaną, będzie to znak, że miasto, jako jednostka społeczna umarło. Skoro się zmienia to znaczy, że trwa, że się rozwija - uważa architekt.

Przypomina również, że projekt rewitalizacji został zlecony przede wszystkim z uwagi na fatalny stan istniejącej nawierzchni i w tym kontekście był projektem bardziej technicznym niż artystycznym.

- W trakcie opracowania nie zmieniono ani ogólnych założeń co do funkcji rynku, ani nie wprowadzono elementów nie mających odzwierciedlenia w historii miejsca. Zachowano najważniejsze elementy małej architektury, dokonano niezbędnych adaptacji do aktualnych potrzeb i warunków użytkowania. W trakcie prac na dokumentacją projektową, rozwiązania projektowe były konsultowane przez kilkanaście instytucji i urzędów z których każdy miał inne podejście do dopuszczalnych rozwiązań technicznych. Pogodzenie wymagań wszystkich nie było łatwe i fakt, że w ogóle się udało, należy rozpatrywać w kategorii dużego sukcesu. Proces projektowy trwał kilkanaście miesięcy - tłumaczy Radosław Żubrycki.

Dodaje też, że zrewitalizowana przestrzeń rynku w Kaliszu połączy w sobie wiele wartościowych wątków przestrzennych, między innymi trwałe nawiązanie do historii raz poprzez wskazanie w posadzce dawnego przebiegu traktów; dwa poprzez ekspozycję dawnej studni stanowiącej żywy relikt zaawansowanej historii inżynierii miejskiej.

- Na płycie rynku pojawią się zupełnie nowe, zaprojektowane indywidualnie dla Kalisza obiekty handlowe – kwiaciarnie. Pojawi się prosta w formie, ale zaawansowana technologicznie fontanna posadzkowa, detale przestrzeni miejskiej jak model miasta odlany z brązu, regał miejski, poidełko; pojawią się uzupełnienia nasadzeń wokół ratusza, zgodnie z historyczną ikonografią. Ponadto projekt rynku to również, a może przede wszystkim nowe rozwiązania inżynieryjne: w pełni zintegrowane oświetlenie miejskie oraz iluminacja i projektory multimedialne pozwalające na wykonywanie zaawansowanych, zintegrowanych spektakli świetlnych; projekt rynku to zupełnie nowy system podziemnych zbiorników retencyjnych przeciwdziałający zalaniu płyty rynku w przypadku nawałnicy - tłumaczy założenia swojego projektu.

Na koniec podkreśla, że jako główny architekt projektu Rewitalizacji Rynku w Kaliszu, kierujący zarówno zespołem projektantów branżowych jak i uzgodnieniem projektu, może z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, że jest to projekt kompletnej rewitalizacji przestrzeni miejskiej.

- Nie stanowią o tym projekty, które są jedynie schematami pokazującymi rozwiązania projektowe, nie stanowią wizualizacje, przygotowywane główne z myślą o sprawdzaniu proporcji i rozmieszczenia stref aktywności. Efektem, który należy oceniać jest realizacja. Realizacja stworzy spójną, atrakcyjną przestrzeń publiczną historycznego miasta o wysokich walorach przestrzennych i nowoczesnych rozwiązaniach technologicznych - pisze na swoim profilu architekt.

Zaznacza też, że efektem końcowym będzie reprezentacyjny rynek w Kaliszu.

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]