Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rewitalizacja Kalisza. Jak będzie wyglądała?

Bartłomiej Hypki
W I LO w Kaliszu odbyła się debata, która ma otwierać proces opracowywania Gminnego Programu Rewitalizacji w Kaliszu. Oprócz zainteresowanych mieszkańców, wzięli w niej udział przedstawiciele Biura Rewitalizacji oraz firm, które zajmą się programem, czyli: Pracowni Zrównoważonego Rozwoju, Pracowni Badań i Innowacji Społecznych Stocznia oraz Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.

W pierwszej części prelegenci mówili o pojęciu rewitalizacji oraz planie procesu badawczego, którego celem jest pogłębienie wiedzy na temat problemów obszaru zdegradowanego, czyli śródmieścia Kalisza oraz potrzeb jego mieszkańców. W drugiej natomiast, zdaniem wielu uczestników, o wiele ciekawszej, odbyła się dyskusja na temat rewitalizacji Kalisza. Rozmawiano m.in. o infrastrukturze czy przestrzeni miejskiej oraz o problemach społecznych.

- Cieszę się, że wreszcie zaczyna się proces rewitalizacji i kończy się gadanie. A te wszystkie etapy badań i planowań są konieczne - powiedział Arkadiusz Pacholski ze stowarzyszenia „Rowerem do nowoczesności”.

Pozytywnych opinii było więcej, jednak dodawane były krople dziegciu.

- Spotkanie było bardzo dobrze poprowadzone choć wiem, że niektórzy mogli być rozczarowani - szczególnie pierwszą częścią - skomentował historyk Maciej Błachowicz. - Było to spotkanie przeznaczone również dla tych, których często pomijamy w rewitalizacji czyli pani Zosi, która dźwiga węgiel na czwarte piętro sypiącej się kamienicy, czy bezrobotnego, co przyszedł z nudów.

Błachowicz stwierdził, że kierunek jest dobry, ale potrzebna jest zmiana postawy samorządowców. Jego zdaniem brakuje pełnej przejrzystość i jawność zamierzeń oraz działań.

- Robimy to od 10 lat i chyba zaczynamy wracać do punktu wyjścia. Takie rozmowy to pamiętam jeszcze za prezydenta Pęcherza. Ja już nic z tego nie rozumiem - krytycznie odniósł się do spotkania Przemysław Wierzbicki, były architekt miejski.

Rewitalizacją zajmie się nie ratuszowe Biuro Rewitalizacji, ale zewnętrzne firmy. Prezydent stwierdził, że często korzysta się przy tego typu projektach z partnerów.

- A mieszkańcom należy się jak najbardziej profesjonalny proces rewitalizacji - komentuje decyzję Grzegorz Sapiński. - Cieszę się, że udało nam się wyłonić firmy, które będą nam pomagać. Autorytetu tych trzech podmiotów nie można podważać i z optymizmem należy patrzeć w przyszłość. A na ocenę poczekajmy, aż przeprowadzimy ten proces.

Dodał, że wiele miast zajmuje się rewitalizacją od kilku do kilkunastu lat. Tymczasem, jak twierdzi prezydent, Kalisz pierwsze działania w kierunku rewitalizacji rozpoczął przed dwoma laty.

- Pierwsze efekty będą widoczne po roku, a dla całego miasta po kilkunastu latach - dodaje Sapiński.

Jak czytamy w opisie, cały proces przyjmie formę swoistego happeningu. Odbywać będą się kolejne spotkania, które będą „angażować mieszkańców do opowiadania o Śródmieściu. Odbędą się spacery z aparatami fotograficznymi, spisanie życzeń dla Kalisza itp”. Mieszkańcy będą mogli zaznaczać na planie Śródmieścia punkty, w których występują konkretne problemy i potrzeby zmian.

Pieniądze na opracowanie programu w większości pochodzą z Urzędu Marszałkowskiego.

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto