Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rok więzienia za nielegalne adopcje

AND
Sławomir D. w rozmowie ze swoim obrońcą adwokatem Krzysztofem Kaczmarkiem, przed wejściem na salę rozpraw.
Sławomir D. w rozmowie ze swoim obrońcą adwokatem Krzysztofem Kaczmarkiem, przed wejściem na salę rozpraw. Andrzej Kurzyński
Na rok więzienia, karę 6000 złotych grzywny oraz przepadek ponad 90 tysięcy złotych zarobionych w wyniku przestępstwa skazał we wtorek Sąd Okręgowy w Kaliszu mężczyznę oskarżonego o organizowanie nielegalnych adopcji. Proces toczył się w wyłączeniem jawności. Zakończył się jednak już podczas pierwszej rozprawy. Podejrzany przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze.

Sławomir D., 34-letni kaliszanin usłyszał w sumie 16 prokuratorskich zarzutów, za które groziło mu do 5 lat pozbawienia wolności.

- Oskarżonemu zarzucono, że w okresie od sierpnia 2009 do sierpnia 2010 roku, prowadząc zarejestrowaną przez siebie działalność gospodarczą, nie posiadając statusu ośrodka adopcyjno-opiekuńczego, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, podejmował, wbrew przepisom ustawy czynności zmierzające do zorganizowania adopcji nowo narodzonych dzieci - mówi Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim.

W dwóch przypadkach, w wyniku działań oskarżonego doszło do przekazania dzieci małżeństwom, które w wyniku przeprowadzenia przed sądem odpowiedniego postępowania dokonały ich adopcji. W trzecim przypadku dziecko już po przekazaniu go, w wyniku pośrednictwa oskarżonego małżeństwu zainteresowanemu adopcją, zostało odebrane i umieszczone zgodnie z orzeczeniem sądu w placówce opiekuńczo - wychowawczej.

- W pozostałych sytuacjach nie doszło do przekazania dziecka, a zachowania oskarżonego opisane w zarzutach polegały na zawarciu umów pośrednictwa z matkami pragnącymi oddać dziecko do adopcji, bądź osobami zainteresowanymi adopcją dziecka i podejmowanie dalszych związanych z powyższym działań. W zarzutach wskazano na uzyskiwanie przez oskarżonego, z tytułu opisanych działań, korzyści majątkowych w postaci kwot od 4 000 do 35 000 zł – dodaje prokurator.

Mężczyzna został zatrzymany w sierpniu ubiegłego roku. Decyzją sądu został on tymczasowo aresztowany. Za kratkami mieszkaniec Kalisza spędził pół roku. Później areszt zamieniono na dozór policji i poręczenie majątkowe.

Proces Sławomira D. potoczył się błyskawicznie. Mężczyzna postanowił dobrowolnie poddać się karze. Teraz miałby on spędzić rok w więzieniu. Wszystko jednak wskazuje, że za kratki jednak nie trafi. Sąd zaliczył kaliszaninowi na poczet kary półroczny okres pobytu w tymczasowym areszcie w trakcie śledztwa. Obecnie może się on już starać o warunkowe zawieszenie dalszej kary pozbawienia wolności.

Wyrok nie jest prawomocny. Ale prokuratura nie zamierza się od niego odwoływać.

- Wniosek oskarżonego i jego obrońcy odpowiadał naszym oczekiwaniom, stąd zgadzamy się z wyrokiem i nie będziemy go kwestionować, ani skarżyć - tłumaczy prokurator Artur Cajdler.

- Wobec całej otoczki, jaka miała miejsce w niniejszej sprawie, w szczególności tej otoczki medialnej oraz tego, że mój klient odbył długie miesiące w areszcie śledczym, ten wyrok oceniłbym jako korzystny. Natomiast formalnie nadal przysługuje nam apelacja i tutaj pozostaję w dyspozycji mojego klienta - dodaje mecenas Krzysztof Kaczmarek, obrońca Sławomira D.

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto