Przykład z ostatnich dni pochodzi z okolic Strzelec w gminie Chodzież, ale problem ten dotyczy wielu miejsc, w których ustawiane są czasowo pasieki na pszczelich pożytkach. Pszczelarze alarmują i wołają o zachowanie zdrowego rozsądku do wszystkich, którzy stosują opryski chemiczne na swoich uprawach.
- Pszczelarstwo jest naszym rodzinnym hobby od pokoleń - opowiedziała nam jedna z naszych czytelniczek, która załamana jest postawą tych rolników, którzy nie stosują prawidłowych zasad gospodarowania na polach. - Co roku mój tata wystawia pszczoły na rzepak w okolicach Strzelec. Rzepak jest w naszym terenie głównym pożytkiem, uzyskuje się z niego najwięcej miodu. Niestety, ktoś w tym roku nie zachował godzin stosowania oprysków i prawie wszystkie zbieraczki (pszczoły, które zbierają nektar) nie wróciły do uli. Rodziny pszczele zostały przez to osłabione, a cały miód, który był gotowy do wykręcenia musiał zostać w ulach, aby pszczoły mogły się wykarmić.
Tym razem to strata tylko, lub aż, na zbiorze miodu. Następnym razem mogą "spaść" całe rodziny. Nie można tego zgłosić nawet na policję (trudno udowodnić taką szkodę), przez co proceder może się powtarzać.
Pszczelarstwo wcale nie jest tanim hobby, jak by się wydawało. Czasami uda się zarobić, ale są lata, kiedy pracuje się za darmo.
- Tyle słyszy się o ochronie pszczół, ale chyba zapomina się, że to pszczelarze dbają, aby pszczoła miodna przetrwała. To oni inwestują, leczą i dbają o te owady, które obecnie, same, bez opieki, mają małą szansę na przetrwanie. Lekceważenie tych miłośników pszczół, których jest niestety w naszym rejonie coraz mniej i w większości to ludzie w podeszłym wieku, których za chwilę zabraknie, jest po prostu głupie - przekazała nam wzburzona czytelniczka.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?