Pikanterii tej sprawie dodaje fakt, że Wiertelak przez 25 lat pełnił funkcję prezesa tej firmy. Został jej pozbawiony przez obecne władze Kalisza z powodu – jak to określił wówczas wiceprezydent Piotr Kościelny – nieciekawie układającej się współpracy z miastem, będącym stuprocentowym właścicielem Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
Po utracie funkcji prezesa Roman Wiertelak, korzystający już z ochrony przedemerytalnej, pozostał w firmie jako doradca. Ostatnio był szefem zespołu zajmującego się opracowywaniem wniosku taryfowego na przyszły rok. Jednocześnie Roman Wiertelak pozostaje prezesem zarządu Spółki Wodno – Ściekowej ,,Prosna''.
Dokonane przez Wiertelaka kalkulacje kosztów wzbudziły zastrzeżenia, jako działanie wbrew interesowi PWiK, które zgodnie z oczekiwaniami miasta powinno mieć na względzie dobro mieszkańców.
- Pan Roman Wiertelak w przygotowywanej taryfie pominął pozytywne okoliczności zaistniałe w spółce ,,Prosna'' , jakimi jest umorzenie kredytu oraz osiągniecie dobrego wyniku finansowego, które powinny skutkować obniżeniem stawek opłat za odprowadzane ścieki – wyjaśnił wiceprezydent Kalisza Piotr Kościelny.
Prezydent dodał, że wątpliwości co do rzetelności obliczeń zostały potwierdzone w wyniku przeanalizowania wniosków taryfowych złożonych przez PWiK.
- Argumentacja dotycząca zwolnienia mnie jest na takim poziomie, że kwalifikuje się do złożenia pozwu do sądu pracy, co zamierzam uczynić. Do czasu rozstrzygnięcia powstrzymam się od jakichkolwiek komentarzy – powiedział nam Roman Wiertelak.
Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]
Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?