Trzy rodziny ewakuowali strażacy z kamienicy
przy ulicy Widok w Kaliszu, w której zawalił się strop.
Drewniane belki runęły na podłogę mieszkania, gdzie chwilę wcześniej przebywało kilka osób. Dramat rozegrał się w miniony piątek przed południem. Sufit nagle zaczął trzeszczeć, a na podłogę jednego z mieszkań posypał się tynk. Domownicy zdążyli wyjść z pokoju, w którym chwilę później drewniany strop runął na podłogę w pobliżu łóżka.
- Mieszkałem tutaj prawie 40 lat - mówi ze łzami w oczach Jerzy Mikołajczyk, mieszkaniec kamienicy. - W tym czasie nie było tu jakiegokolwiek remontu. Sufit był zarwany od dłuższego czasu. Teraz wszystko runęło.
Ogromne szczęście
Na miejsce wysłano natychmiast straż pożarną. Z budynku trzeba było ewakuować dziesięć osób oraz cały ich dobytek.
- Przez jakiś czas dach kamienicy był nieszczelny - mówi Wieńczysław Prokop, komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu. - Spływająca woda spowodowała, że uległy zgniciu belki stropowe w miejscu, gdzie były osadzone w murze. Kilka belek zsunęło się do mieszkania. Na szczęście nikogo nie było w mieszkaniu i nikt nie ucierpiał.
Z pomocą poszkodowanym lokatorom pospieszyli pracownicy Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Spraw Obronnych Urzędu Miejskiego w Kaliszu.
- Dom jest mocno zaniedbany i dalsze przebywanie w nim ludzi byłoby bardzo niebezpieczne. Dlatego dla mieszkańców budynku, który uległ katastrofie, przygotowaliśmy pomieszczenia w Centrum Interwencji Kryzysowej - mówi Włodzimierz Karman, zastępca naczelnika wydziału. - Szans na powrót do tego budynku, z tego co widziałem, to raczej nie ma. Niezbędny jest generalny remont obiektu, ale byłby on chyba kosztowniejszy niż postawienie nowego budynku. Poza tym nie ma go kto przeprowadzić, bo były właściciel zmarł dwa lata temu. Gdyby do zdarzenia doszło w nocy, to podejrzewam, że mielibyśmy tutaj ofiary śmiertelne.
Obawiają się o życie
Budynków znajdujących się w fatalnym stanie technicznym jest w Kaliszu znacznie więcej. Na wielu domach widnieją tabliczki o przeznaczeniu ich do rozbiórki. Problem jednak w tym, że lokali zastępczych po prostu nie ma. Od dłuższego czasu o swoje życie obawiają się mieszkańcy kamienicy przy ulicy Poznańskiej 14.
- Mieszkamy tuż przy ruchliwej ulicy, którą codziennie przejeżdżają dziesiątki tirów - mówi Wiesława Kaźmierkiewicz, jedna z lokatorek kamienicy. - Ściany są spękane, wszystko się trzęsie. Budynek się cały czas obsuwa. Interweniowaliśmy, gdzie tylko mogliśmy. Inspekcja budowlana nakazała Miejskiemu Zarządowi Budynków Mieszkalnych wykonać niezbędną ekspertyzę. MZBM mając nas w nosie odwołał się do Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Pięć rodzin nadal mieszka w fatalnych warunkach. Boimy się, że u nas również dojdzie do katastrofy.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?