Ruszyła Szlachetna Paczka. Spełnij życzenia świąteczne rodzin

Www. Szlachetnapaczka.pl – to tam znalazło się tysiące historii rodzin i osób samotnych z całej Polski, którym los nie sprzyjał, ale którym każdy z nas może okazać wsparcie i udowodnić, że nie są sami. Wśród tych osób znajdą się również kaliszanie i mieszkańcy naszego regionu. W tym roku do Szlachetnej Paczki zgłoszono, aż 130 rodzin. Są wśród nich mieszkańcy Kalisza, ale też powiatu kaliskiego i pleszewskiego.

- Po otrzymaniu zgłoszenia para wolontariuszy musi umówić się na spotkanie z całą zgłoszoną rodziną, aby ją poznać i dowiedzieć się jak wygląda jej obecna sytuacja. Take spotkanie to nie tylko wywiad o sytuacji finansowej, ale również mniej typowe pytania jak np. marzenia każdego z członków rodziny – opowiada Katarzyna Muszalska, liderka Szlachetnej Paczki w Kaliszu.

Spośród zgłoszonych rodzin zakwalifikowano już 50 (liczba ta sukcesywnie się zwiększa, ponieważ wolontariusze do ostatniej chwili odwiedzali rodziny, które mogą jeszcze zostać zakwalifikowane). W tym gronie znalazły się przede wszystkim osoby starsze i schorowane, które muszą sobie radzić samodzielnie lub rodziny, w których jednego z jej członków dotknęła choroba lub niepełnosprawność.

- Jednym z kryteriów kwalifikacji do otrzymania pomocy jest sytuacja finansowa tych osób, ale dla naszej akcji ważne jest również to czy rodzina próbuje szukać rozwiązań na wyjście z sytuacji, w której się znalazła. Liczy się dla nas motywacja do tego, żeby wyjść z trudnej sytuacji. Jeśli rodzina przejdzie tą weryfikację odbywa się drugie spotkanie, które ma na celu określenie potrzeb konkretnej rodziny. Chcemy by otrzymana pomoc była uszyta na miarę obdarowywanej rodziny. Opisy rodzin i ich potrzeb znajdą się na stronie internetowej Szlachetnej Paczki, staramy się, aby większość znalazła się tam już jutro, ale przez to, że zgłoszenia napływają do ostatniej chwili, a każdemu chcemy dać szansę, może okazać się tak, że kilka opisów zostanie opublikowana nieco później – uprzedza Katarzyna Muszalska.

Jak włączyć się do akcji? To bardzo proste! Na stronie internetowej Szlachetnej Paczki wybieramy rodzinę, której chcemy pomóć. Należy upewnić się czy na pewno jesteśmy w stanie spełnić trzy jej podstawowe potrzeby. Do przygotowania paczki można zaprosić znajomych, rodzinę czy współpracowników – razem łatwiej przygotować pełną pomoc. W czasie finału (7-8 grudnia 2019 roku) paczki dostarczamy do magazynu. Przekażecie je wolontariuszom, którzy dostarczą prezenty rodzinie. O konkretach, darczyńców poinformuje wolontariusz, z którym będą cały czas w kontakcie. To również on przekaże jak rodziny zareagowały na otrzymaną pomoc. Ten weekend nazywany jest wśród uczestników akcji Weekendem Cudów.

W tym roku w Polsce jest to XIX edycja Szlachetnej Paczki w Kaliszu działa ona już poraz VII i z roku na rok się rozrasta. Sercem całej akcji są wolontariusze. W tym roku jest ich, aż 34.

- Przed każdą kolejną edycją odczuwamy tę nutkę niepewności. Zastanawiamy się kogo poznamy tym razem, z jakimi historiami przyjdzie się nam zmierzyć ale czekamy na to z niecierpliwością. Dla części wolontariuszy te odwiedziny też nie są łatwe, ponieważ trudno jest poruszać tak wiele tematów z obcymi osobami, ale otwarcie się na drugiego człowieka pozwala odkryć wiele piękna. Każdy, kto choć raz był wolontariuszem tej akcji zmienił choć trochę swój światopogląd – mówi liderka Szlachetnej Paczki w Kaliszu.

Wśród wolontariuszy zdarzają się również osoby, które niegdyś same były w gronie potrzebujących rodzin, które zakwalifikowały się do udziału w akcji, a dziś chcą się odwdzięczyć. Do grona wolontariuszy dołączają też darczyńcy z poprzednich lat, którzy chcą zobaczyć jak to jest być po innej stronie tej układanki.

- Szlachetna Paczka to dowód na to, że dobro wraca do nas ze zdwojoną siłą – dodaje liderka kaliskich wolontariuszy.

W ubiegłym roku do programu zgłoszono 110 rodzin, pomoc otrzymało 71. Wszystkim kierowało 26 wolontariuszy.

Jeśli chodzi o statystyki to mogę podać z ubiegłego roku bo wtedy byłam również liderem było to 110 zgłoszonych rodzin z czego pomoc otrzymało 71 rodzin. Wolontariuszy było 26.

Dociera ona do lokalnej społeczności więc mamy realne odczucie tego jeśli komuś uda się wyjść z biedy. Mamy przykłady rodzin które po latach wyszły na prostą są teraz darczyńcami, mamy przykłady wolontariuszy którzy kiedyś sami byli rodzinami w potrzebie (w tamtym roku właśnie jak rekrutowałam jedną wolontariuszkę to na pytanie dlaczego chce być wolontariuszem odpowiedziała że 3 lata wcześniej jej rodzina dostała paczkę i teraz tak się może odwdzięczyć), w tym roku mamy darczyńcę który też chciał zobaczyć jak jest być od drugiej strony i jest też wolontariuszem. Dobro dawane wraca do nas ze zdwojoną siłą.

Powiem tak na swoim przykładzie 4 lata temu jak zaczynałam na wiele spraw patrzyłam inaczej, jako młoda osoba zadawałam często pytania dlaczego nie mam tego albo tamtego. Pierwsza edycja wtedy pokazała mi że są ludzie którzy mają dużo mniej, żyją w dużo gorszych warunkach ale są szczęśliwi, nie mając nic potrafią powiedzieć że może ktoś potrzebuje pomocy bardziej, czasami trafiało się w miejsca gdzie nie było nic a starsza pani na wyjściu podarowała nam jako wolontariuszom po słoiku przetworów z lata za to że przyszliśmy że poświęciliśmy swój czas. Wtedy do człowieka wiele dociera, dziś cieszę się z tego co osiągam sama nie zadaje pytań które wcześniej mi towarzyszyły. Czasami dla wielu samotnych ludzi największą pomocą jest to że wolontariusze przyszli i poświęcili im czas. Każdy napotkany człowiek jest dla nas lekcją, każdy inną ale każdego spotykamy z jakiegoś powodu.