Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd w Kaliszu wydał wyrok w sprawie propagowania faszyzmu

Andrzej Kurzyński
Andrzej Kurzyński
Sąd w Kaliszu wydał wyrok w sprawie propagowania faszyzmu
Sąd w Kaliszu wydał wyrok w sprawie propagowania faszyzmu Andrzej Kurzyński
Sąd w Kaliszu wydał wyrok w sprawie propagowania faszyzmu. W tej sprawie oskarżeni byli dwaj kaliszanie. Jeden z nich został uniewinniony. Drugi ma przez osiem miesięcy pracować społecznie.

Oskarżonymi w tej sprawie byli dwaj kaliszanie w wieku 36 i 45 lat. Prokuratura zarzuciła Piotrowi T. i Pawłowi K., że 16 września 2017 roku w Kaliszu, działając wspólnie i w porozumieniu w miejscu publicznym i przed innymi osobami publicznie propagowali ustrój faszystowski poprzez wykonywanie gestu wyciągniętej ręki, tak zwanego „hitlerowskiego pozdrowienia”. Zostało to uwiecznione na zdjęciu, które młodszy z oskarżonych zamieścił je na swoim profilu na portalu społecznościowym Facebook.

Zdjęcie, które stało się podstawą do oskarżenia zostało wykonane po jednym z meczów piłkarskich w Kaliszu. Mężczyźni nie przyznali się do winy. Zaprzeczyli również, aby ich celem było propagowanie ustroju faszystowskiego, a prezentowany przez nich gest miał być "gestem pozdrowienia słońca".

We wtorek Sąd Rejonowy w Kaliszu wydał w tej sprawie wyrok. Paweł K. został uniewinniony. Z kolei Piotr T. został uznany winnym tego, że przez kilka dni prezentował na portalu Facebook, dostępnym dla nieograniczonej liczby osób, zdjęcie profilowe, propagujące faszystowski ustrój państwa. Piotr T. razem z Pawłem K. i jeszcze jednym, nieustalonym mężczyzną, prezentowali gest wyciągniętej ręki, w tzw. hitlerowskim pozdrowieniu. Za to kaliski sąd wymierzył mężczyźnie karę ośmiu miesięcy ograniczenia wolności, polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Ma on także pokryć częściowe koszty procesu w wysokości 294 zł.

Zdaniem kaliskiego sądu, niesporne jest to, że zdjęcie zostało wykonane w miejscu publicznym. Oskarżeni nie kwestionowali tego, że to oni znajdują się na zdjęciu. Nie kwestionowali też, że wykonują na nim kwestionowany gest i nie twierdzili, że zdjęcie jest fotomontażem. Zdaniem sądu, wątpliwości dotyczyły pojęcia propagowania ustroju faszystowskiego.

- Każda ze stron powoływała się na jedno z wielu orzeczeń Sądu Najwyższego, a w szczególności na orzeczenie wydane w sprawie I KZP5/02 i każda ze stron przytaczała fragmenty tego uzasadnienia na poparcie swojego stanowiska. Sąd posłużył się również tym samym uzasadnieniem do tego orzeczenia, biorąc pod uwagę całość materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie. Sąd Najwyższy wskazał, że „wyraz propagowanie w języku polskim oznacza przede wszystkim upowszechnianie, szerzenie czegoś, w tym także poglądu, by do tego kogoś przekonać”. Jest to ugruntowana wykładnia. Propagowanie musi się odbywać w określonym celu. Na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie wiemy nic, aby to zachowanie oskarżonych było związane z tym, ze chcieli do takiego ustroju, do takiego modelu państwa kogokolwiek przekonać - mówiła w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Agnieszka Wachłaczenko.

Sąd w Kaliszu powołał się tutaj na inny fragment uzasadnienia Sądu Najwyższego, który mówi, że „nie stanowi propagowania, w rozumieniu tego przepisu, samo prezentowanie zasad takiego ustroju, pozbawione angażowania się po jego stronie, cytowanie i publikowanie artykułów i książek autorów gloryfikujących lub propagujących taki ustrój, jeżeli ich publikacja miała inne cele niż jego propagowanie tym bardziej, gdy jest to połączone z krytycznym komentarzem, a także gdy prezentowanie takiego ustroju ma służyć jedynie manifestacji osobistych poglądów, a nie przekonywaniu kogokolwiek”.

- W niniejszej sprawie brak jest jakichkolwiek dowodów, aby oskarżeni działali po to, żeby kogokolwiek do tego ustroju przekonać - mówiła sędzia i podkreśliła, że sprawa pokazała "jak łatwo jest sięgnąć po idee bez wgłębiania się w to, bez jakieś krytycznej oceny".

- Oskarżeni w sposób ograniczony, ale jednak podjęli obronę w tej sprawie i w taki sposób, że wykazali swoją ignorancję w tej dziedzinie. Ich tłumaczenia, że to jest gest pozdrowienia słońca, że jest to gest używany w obrządku katolickim urągają inteligencji przeciętnego człowieka - mówiła sędzia.

Zdaniem kaliskiego sądu Piotrowi T. można zarzucić, że w celu rozpowszechnienia umieścił kontrowersyjne zdjęcie na Facebooku. I właśnie samo może propagować niedozwolone treści.

- Zdjęcia często wyrwane z kontekstu obrazują jakieś inne sytuacje. I dlatego sąd uznał, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu, ale w nieco innym kształcie. Oczywiście dopuścił się go umyślnie. Nikt nie umieszcza niczego na Facebooku, żeby to się nie wydostało nigdzie dalej. Facebook, to narzędzie stworzone typowo do kontaktowania się z innymi, do przekazywania swoich myśli. Trudno ustalić, czy pan T. chciał się pochwalić, że był na meczu, był taki odważy i wykonał taki gest? W ocenie sądu brak jest tutaj jednoznacznego zamiaru. Samo umieszczenie zdjęcia już może być karalne, co znalazło swoje odzwierciedlenie w treści wyroku – dodała sędzia. - Swoim zachowaniem oskarżony godził w wartości konstytucyjne leżące u podstaw naszego państwa, czyli zasadę demokratycznego państwa prawa

Oskarżeni nie stawili się na ogłoszeniu wyroku. Byli za to przedstawiciele Obywateli RP, którzy przynieśli ze sobą transparent z napisem "Kalisz wolny od faszyzmu" oraz białe róże. Nie zgadzają się oni z wyrokiem.

- Okazuje się, że poza Facebookiem możemy robić wszystko i tylko to co jest umieszczone na Facebooku jest karalne. Nie czarujmy się. To nie były dzieci, ale dorośli ludzie. Wszyscy wiemy co ten znak oznacza. Nie wiem, czy ten wyrok jest efektem strachu? - powiedziała Katarzyna Urbaniak, przedstawicielka Obywateli RP.

- Gest, który wykonali panowie nie jest pozdrowieniem słońca, nie jest to gest wykonywany przez Chabad Lubawicz, ani przez starożytne plemiona perskie, czy palestyńskie. Ci panowie dokładnie wiedzieli co ten gest oznacza i co chcieli nim pokazać. Kalisz jest małym miastem i my się tu znamy i znamy tych panów. Nie jest to odpowiedni wyrok - dodaje Halina Marcinkowska z Kaliskiej Inicjatywy Miejskiej.

Wtorkowy wyrok nie jest prawomocny.


Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?

Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto