Samorząd w Kaliszu. Czy radny Grodziński przeprosi za pomówienia?

- Polityka kadrowa w wykonaniu pana wraz z koalicją z PiS i SLD na stałe już chyba zapadła w świadomość kaliszan jako politycznie zachłanna i zaborcza oraz destrukcyjna dla urzędu i podległych jednostek – ocenia Grodziński.

Dalej radny wspomina o zdestabilizowanych kadrowo i merytorycznie wydziałach Urzędu Miejskiego w Kaliszu: Wydziale Budownictwa Urbanistyki i Architektury, Wydziale Gospodarowania Mieniem oraz Biurze Promocji i Informacji Miejskiej (obecnie Biuro Komunikacji Społecznej) a także sugeruje, że także w innych wydziałach wkrótce dadzą o sobie znać negatywne skutki mnożenia referatów i etatów.

Radny wyraża także głęboką troskę o to, że miasto jeszcze nie ogłosiło konkursu na stanowisko naczelnika Wydziału Kultury Sportu i Turystyki, choć wiadomo, że jego obecna szefowa Marzena Pastuszak z końcem sierpnia przechodzi na emeryturę.

- Niepokój mój pogłębia fakt, że wydział ten zajmuje się również finansowaniem sportu, którego referat już został obsadzony rodziną wiceprezydenta Kościelnego i trenerem KKS, który pierwotnie przyjęty do Biura Promocji został przesunięty po cichu do referatu sportu - pisze radny w swej interpelacji.

Reakcja ratusza jest zdecydowana.

- Pan Grodziński powinien wiedzieć jako były wiceprezydent miasta, że w Wydziale Kultury nie ma referatu tylko jest stanowisko ds. kultury fizycznej. Wykazał się zatem niewiedzą albo zapomniał. Ponadto po sprawdzeniu mogę powiedzieć, że żaden z pracowników nie jest rodziną pana prezydenta Piotra Kościelnego. Na pracowników wydziału padł z powodu tych słów cień. Zostali niewłaściwie potraktowani. W związku z tym zwrócę się do przewodniczącego rady miejskiej, aby pan Grodziński publicznie przeprosił pracowników za swoje słowa, których użył. Jeśli pan Grodziński uważa się za człowieka honorowego powinien przeprosić publicznie podczas najbliższej sesji, we wrześniu. Jeżeli tego nie zrobi, wówczas poszukamy innej drogi, aby skłonić go do przeprosin – oznajmia wiceprezydent Kalisza Artur Kijewski.

Radny Grodziński nie widzi konieczności przepraszania kogokolwiek.

- Po to jest instrument interpelacji, aby wyciągać pewne informacje i weryfikować je. W środowisku sportowym powszechną jest informacja o powinowactwie jednej z tych osób z wiceprezydentem. W rozmowie z tą osobą nawet nazywałem prezydenta Kościelnego „kuzynem” i nie zostało to zdementowane. Jeżeli nie ma tu więzów krwi, to przyjmuję to do wiadomości i będę w przyszłości prostował to przekłamanie funkcjonujące w środowisku sportowym – mówi radny Grodziński.

Nadal uważa, że należy wyjaśnić jak trener KKS trafił okrężną drogą do wydziału kultury.
- Polityka kadrowa ratusza i tak jest taka, jak każdy widzi a rolą opozycji jest drążenie tematów. O honorze nie mówmy, bo od 2 lat pan Kijewski firmuje taką, nie inną koalicję – oddaje cios radny Grodziński.

Wiceprezydent Artur Kijewski odnosi się także do zarzutów radnego wobec obecnej polityki kadrowej. Zapewnia, że w kierowanych przez niego wydziałach nie było do tej pory problemów kadrowych, czego nie ustrzegł się w przeszłości radny Grodziński, będąc wiceprezydentem. Grodziński przegrał w sądzie sprawę ze zwolnioną panią naczelnik, którą musiał ponownie przyjąć do pracy.

Artur Kijewski informuje także, że miasto już podjęło działania zmierzające do wyłonienia nowego naczelnika Wydziału Kultury UM. Przypomina też, że do czasu rozstrzygnięcia konkursu wydziałem może kierować zastępca naczelnika.

Zobacz także: Policjant śmiertelnie postrzelił kierowcę podczas kontroli

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]