Samorządy przeciwko wyborom prezydenckim 10 maja. Wójtowie, burmistrzowie i prezydenci piszą do komisarzy wyborczych, także w naszym okręgu

Największą aktywność na tym polu wykazują burmistrzowie i wójtowie z podpoznańskich gmin. Jednak także na naszym terenie pojawiają się już głosy sprzeciwu wobec organizacji wyborów w pierwotnym terminie. Jednym z pierwszych, którzy jasno określili swoje stanowisko był burmistrz Miasta i Gminy Grabów nad Prosną Maksymilian Ptak.

- W poniedziałek wystosowaliśmy do komisarza wyborczego pismo, że mamy obawy co do możliwości technicznego przeprowadzenia wyborów. Po pierwsze - ze względu na lokale wyborcze. Ja mam w gminie do przygotowania dziesięć lokali, w tym jeden w Domu Pomocy Społecznej w Marszałkach, który obecnie jest zamknięty. Jak przygotować wybory w zamkniętym obiekcie? A po drugie - obsadzenie komisji - w mieście i gminie Grabów nad Prosną potrzebujemy ponad 70 osób do pracy w obwodowych komisjach wyborczych - przekonuje Ptak. Tymczasem wobec zagrożenia koronawirusem nie tylko brakuje nowych chętnych do pracy w komisjach, ale także wycofują się ci, którzy zgłosili się już wcześniej.

- Uważam, że będzie stosowny czas, żeby przeprowadzić takie wybory w momencie, kiedy ustanie to zagrożenie. Wtedy swobodnie będzie można przygotować wybory i mieć wewnętrzne poczucie, że przeprowadzamy je w pełnym spokoju, w trosce o dobro i bezpieczeństwo mieszkańców. Również prowadzenie kampanii wyborczej będzie bardziej uczciwe - ocenia Maksymilian Ptak.

„Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie tego forsował”

Również kaliscy włodarze są zdania, że wybory powinny zostać przesunięte. Prezydent Krystian Kinastowski odniósł się do tej kwestii podczas prowadzonej na stronie miasta transmisji na żywo, w czasie której odpowiadał na pytania mieszkańców.

- Przesłaliśmy komisarzowi wyborczemu nasze wątpliwości, co do obsadzenia obwodowych komisji wyborczych, ale także lokalizacji komisji. Większość z nich mieści się w szkołach, komisje są też w szpitalach czy innych miejscach, które potencjalnie przy tej rozwojowej sytuacji mogą zostać wyłączone z normalnego funkcjonowania.

Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie forsował pomysłu o przeprowadzeniu tych wyborów w warunkach, w których zagrożone byłoby życie i zdrowie mieszkańców całego kraju

- uważa włodarz Kalisza.

Wpis na swoim profilu FB zamieścił także wójt gminy Ceków-Kolonia Mariusz Chojnacki: „Nadrzędnym celem każdego samorządowca jest bezpieczeństwo mieszkańców. Przeprowadzenie wyborów 10 maja 2020 nie daje gwarancji bezpieczeństwa dla społeczeństwa. Restrykcje i straszenie tego nie zmienią”.

Podobne stanowisko zajął Zarząd Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski.

- Nieprzewidywalność procesów, sytuacji czy zdarzeń, może dostarczyć licznych argumentów do podważenia wyniku wyborczego w postaci całej lawiny zaskarżeń. Istnieje istotne zagrożenie powszechności wyborów, ponieważ duża część uprawnionych może przebywać w kwarantannie - piszą samorządowcy.

Ale także sami mieszkańcy skrzykują się już, by na wypadek usilnych prób przeprowadzenia wyborów, 10 maja zostać w domu. Na Facebooku powstają grupy, takie jak „Nie dla wyborów 10 maja w gminie Koźminek!”.
„Nie uczestniczę w głosowaniu oraz pracach komisji wyborczych podczas Wyborów Prezydenckich 2020 na terenie gminy Koźminek! Zdrowie i życie to rzecz najważniejsza” - piszą członkowie grupy.