- Szkolnictwo zawodowe przeżywa kryzys. Chcemy, aby na nowo cieszyło się zainteresowaniem młodych ludzi. Ten projekt da uczniom bezcenne kwalifikacje, tak potrzebne w obecnych trudnych czasach, jakie przeżywa cała Europa - mówi starosta ostrowski Paweł Rajski.
To pierwszy taki program w Wielkopolsce. Kosztować będzie 3,3 mln zł. Oba powiaty pozyskały na to z zewnątrz 2,7 mln. W projekcie udział biorą z powiatu ostrowskiego Zespół Szkół Transportowo-Elektrycznych, Zespół Szkół Budowlano-Energetycznych, Zespół Szkół Usługowych, Zespół Szkół Technicznych, Zespół Szkół Ekonomicznych, Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych w Przygodzicach, a z powiatu kaliskiego Zespół Szkół nr 1 i 2 w Liskowie oraz Zespół Szkół w Opatówku.
Prowadzone są tam specjalistyczne zajęcia w małych grupach, warsztaty, pokazy, kursy. W projekcie przewidziano m.in. szkolenia promujące przedsiębiorczość oraz praktyki zawodowe w firmach.
Już do tej pory z tych form zajęć skorzystało blisko 2 tysiące uczniów. Szacuje się, że do końca swoją wiedzę poszerzy ponad 5 tysięcy młodych osób, które wcześniej przeszły pozytywnie proces rekrutacji. Podstawowym kryterium była wysoka motywacja do uczenia się, rozwoju oraz chęć doskonalenia.
- W naszej szkole prowadzimy dodatkowe zajęcia zawodowe, językowe, matematyczno--informatyczne i z zakresu przedsiębiorczości. Od początku cieszą się one dużym zainteresowaniem, mimo że odbywają się w soboty w godzinach popołudniowych - mówi Dorota Jamińska, koordynator projektu w Zespole Szkół Ekonomicznych.
- To jeden z największych takich projektów w kraju. Obejmuje uczniów klas trzecich i czwartych technikum. Stawiamy na rozszerzenie oferty edukacyjnej. Nawiązaliśmy też współpracę z wiodącymi przedsiębiorstwami w naszym regionie i wyższymi uczelniami technicznymi. Projekt zakończy się w grudniu 2012 roku. Jestem przekonany, że będziemy się mogli szczycić jego rezultatami - powiedział Robert Kaczmarek, kierownik projektu.
Oba powiaty dostrzegają też trudności, jakie nastręcza tak duże przedsięwzięcie. Wszystkie decyzje muszą być uzgadniane w obu powiatach, co wydłuża procedury. Trzeba stosować skomplikowane zasady prawa zamówień publicznych. Prawdziwym jednak wyzwaniem są wymogi dotyczące przygotowywania niezliczonych regulaminów, zaświadczeń itd. Gdyby wszystkie je wydrukować, wypełniłyby niejedną klasę po sam sufit.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?