Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Schrony bojowe z 1939 r. trafiły do Rejestru Zabytków

Damian Cieślak
Kto nie interesował się historią II wojny światowej na ziemiach powiatu pleszewskiego mógł nie wiedzieć, że w Brudzewku (gm. Chocz) znajdują się dwa schrony bojowe z 1939 r. Teraz nadarzyła się dobra okazja do nadrobienia edukacyjno-historycznych zaległości.

Oba bunkry, głównie dzięki staraniom Fundacji „Walkiria”, zostały dopisane do Rejestru Zabytków.

Pierwsze takie schrony bojowe w Wielkopolsce

Wniosek z prośbą o dopisanie schronów do rejestru trafił na ręce kaliskiego konserwatora w sierpniu 2015 r. W styczniu 2017 r. odbyła się wizja lokalna, w której wzięli udział m.in.: prezes fundacji Tomasz Dalinkiewicz, przedstawiciele konserwatora zabytków w Poznaniu, Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu, pleszewskiego starostwa i Agencji Nieruchomości Rolnych w Pleszewie.

- O wadze sukcesu niech zaświadczą poniższe liczby. Do naszych czasów w całym kraju zachowało się około 430 polskich schronów polowych z 1939 roku. Tylko 6 z nich do tej pory widniało w Rejestrze Zabytków. W Wielkopolsce zachowało się około 108 schronów, te z Brudzewka są pierwszymi, które trafiły do rejestru - mówi Tomasz Dalinkiewicz. Stało się to w wyjątkowy dzień, bo 1 września, czyli w 78. rocznicę agresji Niemiec na Polskę.

Pierwszy ze schronów znajduję się tuż przy drodze wojewódzkiej nr 442 prowadzącej z Kalisza - Wrześni, na zakręcie drogi w północno-wschodniej części Brudzewka, po prawej stronie jadąc od Chocza w kierunku Kalisza. Drugi bunkier położony jest w dużo bardziej malowniczym miejscu. W zachodniej części wsi, przy zakolu rzeki Prosny.

Z tablic, które Fundacja „Walkiria” zamieściła w pierwszym ze schronów możemy dowiedzieć się, że bunkier ma powierzchnię 6,2 m². Oba są typu tradytorów dwustronnych, czyli każdy posiada 2 stanowiska ckm. Broń była ustawiona na drewnianych stołach. Obsługiwała ją 5-osobowa załoga. Na wyposażeniu tego obiektu znajdowały się ponadto: stojak na karabiny obsługi, 4 półki, 3 taborety, zbiornik na wodę, 2 wiadra, sprzęt saperski, na który składały się: 2 łomy, 4 łopaty, kilof oraz lampa naftowa (zapas 3 kg nafty), 4 świece, piecyk, mała skrzynia na żywność.

Stanowiły umocnienie linii obronnej

Schrony zostały wybudowane przez Polaków tuż przed wybuchem II wojny światowej. Miały stanowić umocnienie linii obronnej Prosny, która miała się rozciągać od Kalisza poprzez Jastrzębniki, Janków, aż do Brudzewka. Bunkry były obsadzane przez żołnierzy pleszewskiego 70 pułku piechoty. W związku z tym, że armia niemiecka nie uderzyła na Wielkopolskę, nigdy nie wzięły udziału w walkach. Dzięki temu żelbetowe konstrukcje przetrwały do dziś w niezłym stanie.

Umocnienia w Brudzewku wspomniane są w książce „Udział społeczeństwa Ziemi Kaliskiej w wojnie obronnej 1939 roku”. - Nasza kompania otrzymała zadanie zajęcia stanowisk ogniowych (obronnych) na prawym brzegu rzeki Prosny, od mostu w Jankowie do miejscowości Brudzewek włącznie. Na odcinku kompanii były przygotowane rowy strzeleckie (okopy) oraz jeden żelbetonowy schron dla ciężkiej broni maszynowej. Żołnierze widząc tak poważne umocnienia polowe, czuli się moralnie podbudowani i pewni. W dodatku przed nami była rzeka Prosna, w której wody było po kolana, lecz w tym czasie zjawili się w Brudzewku inżynierowie oraz saperzy, którzy zaczęli na prędce budować zaporę, celem spiętrzenia wody w rzece. Angażowano ludność miejscową do pracy, wyznaczono podwody (transport konny) - tak sytuację we wsi na kilka dni przed 1 września 1939 r. opisuje plutonowy Józef Depa z 70 pułku piechoty.

Schronów było więcej?

Fragment wspomnień kapitana Solarczyka z tego samego pułku wskazuje, że w Brudzewku schronów bojowych mogło zostać wybudowanych więcej. - Rowy komunikacyjne w I rzucie obrony o pełnym profilu, w II rzucie obrony zależnie od profilu. Na odcinku wykończone 3 schrony żelbetonowe, a jeden schron jest w budowie - czytamy w relacji żołnierza.

Na początku września przedstawiciele fundacji w okolicy Brudzewka najprawdopodobniej odkryli fragmenty kolejnego schronu bojowego. - Znalezisko było możliwe dzięki wiadomości pana Krzysztofa, który przekazał nam informacje uzyskane od swojego dziadka. Pojechaliśmy we wskazane miejsce, a naszym oczom ukazało się zagłębienie w terenie o ukształtowaniu podobnym do schronu. Po zerwaniu fragmentu trawy, pojawiła się betonowa płyta. Będziemy starali się ustalić właściciela terenu i uzyskać zgodę na oficjalne eksploracje w tym miejscu. Na chwilę obecną lokalizacja pozostaje wyłącznie do naszej informacji - podkreśla Tomasz Dalinkiewicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto