Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Senator Pęcherz o marszu nacjonalistów w Kaliszu: "Takie wydarzenie nie powinno mieć miejsca"

Bartłomiej Hypki
Bartłomiej Hypki
Senator Janusz Pęcherz ze Statutem kaliskim. "Wczoraj to dzieło zostało zniszczone na oczach tłumu, który przyglądał się i skandował haniebne hasła"
Senator Janusz Pęcherz ze Statutem kaliskim. "Wczoraj to dzieło zostało zniszczone na oczach tłumu, który przyglądał się i skandował haniebne hasła" Bartłomiej Hypki
To dzieło (Statut kaliski - przyp. red.) zostało zniszczone na oczach tłumu, który przyglądał się i skandował haniebne hasła. Nie można przejść obok tego obojętnie - senator Janusz Pęcherz i zarazem były włodarz miasta odniósł się do marszu nacjonalistów, który odbył się 11 listopada w Kaliszu. O komentarz poprosiliśmy również inne środowiska.

Za prezydentury Janusza Pęcherza, w 2013 roku odbyła się uroczysta prezentacja reprintu słynnego Statutu kaliskiego. Statut był dokumentem nadanym przez księcia kaliskiego Bolesława Pobożnego w 1264 roku i nadawał prawa Żydom, które były potwierdzane przez kolejnych władców Polski. W okresie międzywojennym pochodzący z Łodzi artysta Artur Szyk postanowił nadać tej swego rodzaju konstytucji postać bogato iluminowanej księgi. W ten sposób w latach 1926-1928 podczas pobytu artysty w Paryżu powstało 45 kart, na których przedstawił on w formie ilustrowanych miniatur polsko-żydowskie dzieje od XI do XX wieku. Po latach Statut kaliski ponownie ukazał się drukiem.

- Byliśmy dumni, że to dzieło udało nam się odtworzyć i pokazać światu. Wczoraj to dzieło zostało zniszczone na oczach tłumu, który przyglądał się i skandował haniebne hasła. Nie można przejść obok tego obojętnie - mówił Janusz Pęcherz, obecnie senator, podczas spotkania z dziennikarzami.

Zaapelował do prezydenta Krystiana Kinastowskiego o przywrócenie godności temu ważnemu dla Kalisza dokumentowi.

- Trzeba przywrócić również to, co było tradycją naszego miasta pielęgnowaną od lat, czyli tolerancję, wielokulturowość i wielonarodowość - dodał.

Można było zatrzymać marsz?

Senator Pęcherz ocenia, że problemem jest w ogóle to, że doszło do takiego marszu. Czy jednak prezydent Kalisza mógł nie wydać zgody?

- Jedni powiedzą, że miał możliwość odmowy, drudzy powiedzą, że nie miał. Patrząc na przepisy dotyczące zgromadzeń, sądzę, że zawsze istnieje taka możliwość. Zgromadzenie może zostać rozwiązane przez przedstawiciela organu gminy, jeżeli jego przebieg zagraża zdrowiu lub życiu ludzi lub narusza przepisy ustawy o zgromadzeniach lub przepisy karne, a przewodniczący zgromadzenia uprzedzony przez przedstawiciela gminy o konieczności rozwiązania zgromadzenia. Przedstawiciel organu władzy publicznej ma możliwość zwrócenia się do organizatora, który odpowiada, za bezpieczeństwo i przebieg zgromadzenia, że są naruszane prawne zasady zgromadzeń - tłumaczył Janusz Pęcherz.

Ohydne wydarzenie

- Źle się stało, że ten marsz się odbył. Ale z tego co się orientuję, chyba nie było możliwości prawnych, żeby nie wydać zgody na jego przebieg - mówi Jan Mosiński, poseł PiS. - To ohydne wydarzenie, które nie miało nic wspólnego z patriotyzmem. Każdy człowiek, który ma odrobinę intelektu wie, że tych granic w tak brutalny sposób nie należy przekraczać. Mam nadzieję, że ludzie odpowiedzialni kary nie unikną. Nie można lżyć i grozić mniejszościom narodowym i religijnym.

Radni Polska 2050 również uważają, że to wydarzenie nie powinno mieć miejsca.

- Zgromadzenie powinno być rozwiązane z uwagi na jawne podżeganie do nienawiści, a spalenie Statutu kaliskiego przypomina haniebne wydarzenia z historii, jak choćby noc kryształową - uważa radna Barbara Oliwiecka z Polska 2050.

Apelują do prezydenta Kalisza o wyciągnięcie wniosków z tych wydarzeń i zorganizowanie kampanii społecznej przypominającej i promującej Statut kaliski.

Michał Witkowski z KOD Kalisz przypomina, że jeszcze przed marszem przedstawiciele ruchu wydali oświadczenie, w którym wskazywali, że "będzie to niesmaczny teatr nienawiści".

- To, co się wydarzyło przerosło w sposób negatywny wszystko, czego się spodziewaliśmy. To było coś tak obrzydliwego, że ja w swoim życiu z taką dawką nienawiści i głupoty jeszcze się nie spotkałem - mówi szef lokalnych struktur Komitetu Obrony Demokracji. - Wydawało mi się, że brałem udział w filmie z lat. 30 w Niemczech. Całe nasze środowisko jest zbulwersowane.

Będzie marsz "Kalisz wolny od faszyzmu"

Michał Witkowski uważa także, że Miasto mogło ten haniebny spektakl przerwać. Dodaje, że w niedzielę, 14 listopada o godz. 16, planowany jest marsz "Kalisz wolny od faszyzmu", w którym przedstawiciele m.in. KOD-u, Koalicji Obywatelskiej, Strajku Kobiet, Lewicy i Polska 2050, będą chcieli dać wyraz swojemu oburzeniu.

LINK DO WYDARZENIA

Zobacz także:

Posłanka Lewicy z interwencją u prezydenta Kalisza. "To był najazd nacjonalistów"

Posłanka Lewicy z interwencją u prezydenta Kalisza. "To był ...

Marsz nacjonalistów przeszedł ulicami Kalisza

Ulicami Kalisza przeszedł marsz nacjonalistów ZDJĘCIA

Kalisz. Prezydent miasto odnosi się do marszu narodowców: "Gdy rozum śpi, budzą się demony"

Antysemicki marsz w Kaliszu. Prezydent miasta komentuje: "Gd...


Obserwuj nas także na Google News

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto