Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siatkarki Energa MKS Kalisz awansowały do kolejnej rundy Tauron Pucharu Polski. ZDJĘCIA

Andrzej Kurzyński
Andrzej Kurzyński
Energa MKS Kalisz - Moya Radomka Radom
Energa MKS Kalisz - Moya Radomka Radom Andrzej Kurzyński
Po zaciętym i pełnym zwrotów akcji meczu, siatkarki Energa MKS Kalisz pokonały zespół Moya Radomka Radom w jednej ósmej Tauron Pucharu Polski. W kolejnej rundzie kaliszanki zmierzą się z ŁKS Commercecon Łódź.

Mecz był zacięty od pierwszych akcji. Premierową partię na przewagi wygrały radomianki. W drugiej odsłonie kaliszanki przegrywały już 11:16. Podopieczne Marcina Widery nie tylko zdołały odrobić stratę, ale wygrać 25:22. Wydawało się, że rozpędzony zespół z Kalisza pójdzie za ciosem w kolejnym secie. Gospodynie meczu rozpoczęły od prowadzenia 5:1, ale później kompletnie stanęły i to zespół z Radomia wyszedł na prowadzenie 19:12. Straty okazały się zbyt duże, aby je odrobić przez Energę MKS. Kaliszanki zdołały jednak odrodzić się w czwartej partii i tym samym o losach meczu musiał zdecydować tie-break, w którym walka toczyła się punkt za punkt. Na przewagi lepsza okazała się drużyna z Kalisza, która tym samym zameldowała się w ćwierćfinale Tauron Pucharu Polski.

- Po ligowym spotkaniu w Radomiu miałyśmy lekki niedosyt, bo niestety nie przywiozłyśmy stamtąd żadnych punktów. W meczu pucharowym liczy się tylko zwycięstwo i tutaj nie patrzymy na liczbę setów. Tak naprawdę u nas był wóz albo przewóz. Cieszę się, że udało nam się zrewanżować i że przechodzimy do kolejnej rundy – powiedziała Izabela Śliwa z Energa MKS Kalisz.

Zdaniem kapitan kaliskiej drużyny, o zwycięstwie zdecydowała zespołowość.

- Każdy kto dzisiaj wszedł z ławki dał dobre zmiany i w momentach, kiedy tego potrzebowaliśmy, bo to nie jest takie oczywiste, że zawsze się trafia ze zmianą w dobrym momencie. Dzisiaj nam to wszystko zagrało. Myślę, że zespół zagrał stabilnie w przyjęciu, ofiarnie w obronie. W ataku też miałyśmy chłodną głowę, szukając rozwiązań. Nie ma dzisiaj takiego elementu, do którego chciałabym się przyczepić, bo po prostu ten mecz układał się po naszej myśli – dodała Izabela Śliwa.

- Cieszymy się, że mimo wzlotów i upadków w tym meczu udało się zwyciężyć. Punty się nie liczą, tylko wygrana, więc cel został osiągnięty. Co do spotkania, to rzeczywiście forma falowała. Niestety zdarzyło nam się to, co jest naszą bolączką od początku sezonu, czyli przestoje, kiedy tracimy dużo punktów i nie potrafimy znaleźć klucza. Ale cieszymy się, że wygrałyśmy bo to było najważniejsze – dodała rozgrywająca Energi MKS-u Kalisz Katarzyna Wawrzyniak.

Energa MKS Kalisz - Moya Radomka Radom 3:2 (25:27, 25:22, 20:25, 25:22, 16:14)

Energa MKS: Wawrzyniak 1, Bosković 12, Drużkowska 20, Mlinar 10, Cygan 10, Fedorek 14, Śliwa (libero), Pajdak (libero), Rasińska 14, Kuligowska 4.

Moya Radomka: Łyczakowska, Gałkowska 25, Johnson 21, Murek 20, Świrad 7, Scholzel 7, Stenzel (libero), Gajer 1, Nowakowska, Reiter, Rybak-Czyrniańska.

ZOBACZ TAKŻE:

Kibice siatkarek Energa MKS Kalisz podczas meczu Tauron Pucharu Polski z MOYA Radomka Radom

Kibice siatkarek Energa MKS Kalisz podczas pucharowego meczu...


Obserwuj nas także na Google News

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto