W piątek w hali Arena siatkarki Energa MKS Kalisz podejmowały uczennice Szkoły Mistrzostwa Sportowego PZPS Szczyrk. Wicelider musiał się jednak sporo namęczyć, aby odnieść zwycięstwo. W pierwszej partii kaliszanki prowadziły już nawet 20:13 by ostatecznie wygrać na przewagi 26:24. Drugi set, to już łatwa wygrana podopiecznych Mariusza Wiktorowicza. Jednak w trzeciej partii końcówkę lepiej wytrzymały zawodniczki ze Szczyrku, które wybroniły kilka meczboli i ostatecznie przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Losy spotkania rozstrzygnęły się w czwartym secie, zdecydowanie wygranym przez kaliski zespół 25:14.
- Naszym planem było zwycięstwo za trzy punkty i ten cel osiągnęliśmy. Celem było też to, aby wszystkie dziewczyny pograły. Chciałem też, żeby na długim dystansie zagrała Ania Widera, bo zapewne będzie nam potrzebna w play-offach. Rotowały się też przyjmujące. Wszystko po to, aby dziewczyny odpoczęły i zregenerowały się i wyleczyły z różnych dolegliwości, bo takich też nie brakuje - mówi Mariusz Wiktorowicz, trener Energa MKS Kalisz. - Sety wygrane do 13 i 14 świadczą o naszej sile.
Kolejny mecz siatkarki Energa MKS Kalisz rozegrają już w niedzielę, 11 lutego. O godzinie 17.00 podejmować będą AZS Politechniki Śląskiej Gliwice.
MKS Calisia Kalisz – SMS PZPS Szczyrk 3:1 (26:24, 25:13, 29:31, 25:14)
Mariusz Wiktorowicz podsumowuje mecz Energa MKS Kalisz - SMS PZPS Szczyrk
Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?