Siatkarki Energa MKS Kalisz mecz rozpoczęły od pewnej wygranej w pierwszym secie do 19. W dwóch kolejnych lepsze były łodzianki. Najbardziej zacięty okazała się czwarta partia. Kaliszanki były blisko doprowadzania do tie breaka. Podopieczne Mariusza Wiktorowicza prowadziły już 25:24, by ostatecznie przegrać 25:27 po autowym ataku Ljubicy Kecman. Zespół z Kalisza był przekonany, że piłka wyszła poza boisko po bloku, ale sędziowie byli innego zdania.
- Zespół bardzo mocno przeciwstawił się wicemistrzowi Polski, pracował ambitnie na każdy punkt. Kto wie, jak potoczyłyby się losy meczu, gdybyśmy doprowadzili do stanu 2:2. Mecz były dalej otwarty. W szatni sobie zapisaliśmy na tablicy, że będzie 3:2 dla nas i byliśmy bardzo blisko. Zespół po raz kolejny pokazał, że jest w nim potencjał - powiedział Mariusz Wiktorowicz, trener Energa MKS Kalisz.
Po raz pierwszy przed kaliską publicznością zaprezentowała się Alicia Ogoms, kanadyjska środkowa, która wzmocniła zespół z grodu nad Prosną.
- Widać, że fajnie wkomponowała się w zespół. Potrzebuje jeszcze trochę czasu na zgranie w ataku z rozgrywającymi. Natomiast widać jej doświadczenie w bloku. To będzie dla nas duże wzmocnienie - dodaje trener Wiktorowicz.
Energa MKS Kalisz - ŁKS Commercecon Łódź 1:3 (25:19, 21:25, 21:25, 25:27)
Zobacz także: Kibice siatkarek Energa MKS Kalisz podczas meczu z ŁKS Commercecon Łódź [FOTO]
Jaki jest przepis na tartę z cukinią i twarogiem półtłustym?
Dzień Dobry TVN
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?