Siatkarze Energa MKS Kalisz udanie rozpoczęli 2018 rok. Tydzień temu ograli na wyjeździe SMS PZPS Spała, a w sobotę zrewanżowali się beniaminkowi ze Słupcy za porażkę w pierwszej rundzie. Premierowy punkt w tym spotkaniu zdobyli goście, a później dziewięć kolejnych padło łupem kaliszan. Ostatecznie zespół z grodu nad Prosną zwyciężył pierwszą odsłonę do 12.
O wiele więcej emocji dostarczył drugi set. Walka toczyła się do samego końca. Przy stanie 24:23 dla Energi MKS-u, sędziowie dopatrzyli się dotknięcia siatki przez zawodników ze Słupcy i kaliski zespół mógł cieszyć się ze zwycięstwa w drugiej partii. W trzecim secie kaliszanie oszczędzili już sobie emocji i pewnie wygrali do 19.
- Zawsze uczulam chłopaków na drugi set po tym, jak wysoko wygra się pierwszego, bo wówczas ma się poczucie, że cały mecz pójdzie tak łatwo. W drugim secie zeszło z nas ciśnienie, a przeciwnik od początku nie dawał za wygraną i była nerwowa końcówka, w której mieliśmy też szczęście - mówi Wojciech Pytlarz, zawodnik i zarazem drugi trener Energa MKS Kalisz.
Kluczem do wygranej okazała się zagrywka, ale także atut własnej hali, w której kaliszanie w obecnym sezonie zagrali dopiero po raz trzeci. Wcześniej musieli rezerwowo korzystać z sali przy hali lekkoatletycznej, gdzie wiodło im się różnie.
- Chcieliśmy tutaj koniecznie zagrać i to było widać, ze atut tej hali dominował - mówi Mariusz Pieczonka, szkoleniowiec Energi MKS Kalisz. - Początek meczu też pokazał, że jeśli wychodzimy maksymalnie skoncentrowani i nie popełniamy błędów, to przeciwnik nie ma z nami szans. Pracowaliśmy też nad zagrywką. Dlatego w pierwszej szóstce wyszedł Daniel Telega, który ma mocną i trudniejszą zagrywkę.
Siatkarze Energa MKS Kalisz chcą zakończyć styczeń z jak najlepszym dorobkiem punktowym, przed serią najtrudniejszych spotkań ligowych. Nie jest wykluczone, że w fazie play-off kaliszanie ponownie spotkają się z zespołem ze Słupcy.
- Widać, że pod siatką iskrzy. Ale to tylko plus dla widowiska i dla kibiców. Osobiście chciałbym zagrać z tym zespołem w play-offach - dodaje Wojciech Pytlarz.
Kolejne spotkanie kaliszanie rozegrają już w środę. Czeka ich spotkanie z Bzurą Ozorków.
- Wygrana da nam mocne czwarte miejsce i pozwoli gonić pierwszą trójkę - dodaje Mariusz Pieczonka.
Energa MKS Kalisz - SPS Konspol Słupca 3:0 (25:12, 25:23, 25:19)
Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?