Skarb ze Słuszkowa. Kaliscy archeolodzy znaleźli złote pierścionki i obrączki! ZDJĘCIA

Kaliscy archeolodzy znaleźli złote pierścionki i obrączki w garnku ze Słuszkowa

- Udało się wyeksplorować garnek ze Słuszkowa - poinformował nas z radością dr Adam Kędzierski z kaliskiej stacji archeologicznej Instytutu Archeologii i Etnografii Polskiej Akademii Nauk.

Okazało się, że naczynie zawierało nie kilkaset, ale aż 6500 zabytków. Są to przede wszystkim denary krzyżowe, a z obcych monet są węgierskie, czeskie i niemieckie. Nie ma w ogóle żadnych oficjalnych emisji Piastów. W zespole są jednak cztery złote przedmioty: dwa pierścionki i dwie obrączki.

Sensacyjne odkrycie w skarbie ze Słuszkowa

To sensacyjne odkrycie, bowiem złote pierścienie z wczesnego średniowiecza to rzadkość w tej części Europy. Naukowców zaintrygowała inskrypcja, która przetrwała na mniejszej obrączce: "[Господ]и помъзи [ра]бе свое[и] Марии",czyli "Panie pomóż słudze swojej Marii".

- Inskrypcję odszyfrował prof. Adrian Jusupović z Instytutu Historii PAN. Profesor ma koncepcję, że obrączka mogła należeć do Marii - żony Piotra Włostowica. Z tym, że księżniczka przybyła do Polski po 1113 roku, więc jeśli byłaby to prawda, należałoby o dekadę odmłodzić krzyżówki - wyjaśnia dr. Kędzierski.

Przypomnijmy, że złote ozdoby to część skarbu, o którym niedawno pisaliśmy na początku grudnia.
ZOBACZ: SKARB SREBRNYCH MONET ZE SŁUSZKOWA

Archeolodzy wstępnie datowali znalezisko na 1100 rok. Jeżeli złoto należało do żony Piotra Włostowica, znalazł się on w ziemi co najmniej kilkanaście lat później, co oczywiście nie umniejsza jego wartości.

Pomysł, żeby inskrypcję połączyć z żoną polskiego możnowładcy jest sensacyjny. Zapewne wziął się stąd, że Maria była córką księcia ruskiego Olega, stąd ruska inskrypcja. Skąd jednak jej biżuteria w ukrytym pod Kaliszem skarbie?

Na razie nikt na ten temat nie spekuluje. Warto jednak przypomnieć, że Włostowic ufundował kilkadziesiąt kościołów, w tym świątynię w podkaliskiej Kościelnej Wsi.