SLD jest gotowy do wyborów samorządowych [FOTO]

O tym, że SLD jest gotowy do wyborów samorządowych przekonywali przedstawiciele Sojuszu na konferencji prasowej w Kaliszu z udziałem Karoliny Pawliczak, wiceprezydent miasta i wiceprzewodniczącej SLD, kaliskich radnych lewicy, Tomasza Treli wiceprezydenta Łodzi, Marcina Kulaska, sekretarz Rady Krajowej SLD oraz Marka Dyducha, byłego wiceministra Skarbu Państwa - obydwaj są samorządowcami.

Tomasz Trela wspomniał o zastrzeżeniach jakie Sojusz złożył do pisowskich propozycji zmian w kodeksie wyborczym

- Nasze zastrzeżenia dotyczą upolitycznienia Państwowej Komisji Wyborczej. Do tej pory skład PKW stanowili sędziowie najważniejszych sądów w Polsce. Teraz zgodnie z zapowiedzią Prawa i Sprawiedliwości PKW będzie wybierana przez parlament, czyli tak naprawdę przez PiS. Ta polityczna PKW ma powoływać komisarzy wyborczych a oni z kolei mają decydować o okręgach wyborczych. Uważam, że jest to ingerencja w nasze małe ojczyzny. Tak więc upolitycznia się kolejną instytucję państwową - mówi wiceprezydent Łodzi.

Zdaniem Tomasza Treli PiS zamierza gmerać w okręgach wyborczych, licząc się z tym, że może w nich nie wygrać w sposób uczciwy i transparentny.

- PiS chce narzucać z sejmu to jak ma wyglądać okręg wyborczy w Kaliszu, Łodzi, Szczecinie czy w małych miasteczkach. Wobec tego wyrażamy nasz zdecydowany sprzeciw. Mimo, że jesteśmy poza parlamentem, to mamy najwięcej po Platformie Obywatelskiej prezydentów, wiceprezydentów i radnych każdego szczebla, a wiec mamy mandat, aby w tej sprawie się wypowiadać- oświadczył wiceprezydent Łodzi.

Przedstawiciele lewicy wyrazili nadzieję, że w sprawie wyborów odbędzie się dyskusja, nie tylko w kręgach parlamentarnych, ale także w takich gremiach jak na przykład Związek Miast Polskich a także szeroka debata społeczna,aby wszyscy dowiedzieli się, co próbuje przygotować rząd PiS.

Ponad 1000 samorządowców w całym kraju to dzisiaj główna siła SLD podkreślił Marcin Kulasek.
- SLD jest gotowy do wyborów. Jesteśmy w stanie wystawić ponad 16 tys. kandydatów w wyborach samorządowych na wszystkich szczeblach. Do wyborów idziemy pod szyldem SLD Lewica Razem. Jesteśmy gotowi także do rozmów koalicyjnych, a w połowie grudnia na radzie programowej zostanie przedstawione nasze minimum programowe na nadchodzące wybory, jeżeli doszłoby do koalicji zjednoczonej opozycji - zapewnił Marcin Kulasek.

Kulasek dodał także, że ciężar prowadzenia kampanii wyborczej spocznie na obecnych samorządowcach Sojuszu. SLD stawia przede wszystkim na kontakt bezpośredni z wyborcami.

- Nie będziemy chować się za banery, billboardy, ulotki czy płatne reklamy telewizyjne. Po prostu będziemy z ludźmi. Nie mamy gigantycznych milionów na kampanię. Będziemy rozmawiać z ludźmi i przekonywać do naszego programu, bo głos na SLD to głos na przewidywalność, konsekwencję i determinację - dodał Tomasz Trela.

Przedstawiciele SLD zapowiedzieli, że bój o samorządy to pierwszy krok w ofensywie lewicy. Kolejnym będzie walka o powrót do parlamentu.

Zobacz także

Pomysłodawca Szlachetnej Paczki: nie pomagamy głupio:

źródło: TVN24/x-news.pl