Mecz odbył się w Poznaniu. W piątek Prokuratura Okręgowa poinformowała, że przez dziennikarzy "Gazety Wyborczej", którzy ujawnili sprawę, śledczy chcieli dotrzeć do oplutej rodziny.
- Osoby, które zostały oplute stwierdziły, że nie chcą, by w tej sprawie było prowadzone śledztwo. I choć uważamy, że oplucie było rzeczą naganną i zasługującą na ściganie, nie możemy wszcząć śledztwa. Bo tego typu zachowania są ścigane na wniosek osoby pokrzywdzonej - mówił prokurator Mariusz Orlicki.
Markowicz, ps. Litar, to szef Stowarzyszenia Wiara Lecha. Po ujawnieniu sprawy przepraszał rodzinę, ale twierdził, że nie opluł kobiety. Z kolei opluty przez niego mężczyzna, zdaniem działaczy Wiary Lecha, był nietrzeźwy.
Zobacz także:
Wiara Lecha przeprosiła za incydent
Zarząd Lecha skrytykował zachowanie Litara
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?