Śledztwo w sprawie wystawiania fałszywych certyfikatów covidowych trwa. Trzem pielęgniarkom nie przedłużono aresztu

Marlena M., Bożena A. i Romualda J. - od maja do 3 listopada 2021 miały w porozumieniu wystawiać fałszywe certyfikaty covidowe. Z takich usług, według śledczych, skorzystało ponad 100 osób, ale dokładna liczba nie jest znana. Fałszywe dokumenty kosztowały od 500 do 700 zł. Kaliscy policjanci zatrzymali trzy pracownice służby zdrowia w środę, 3 listopada ubiegłego roku. Sprawą zajęła się prokuratura.

- Postępowanie prowadzone pierwotnie przez Prokuraturę Rejonową w Kaliszu przeciwko trzem kobietom podejrzanym o to, że wspólnie i w porozumieniu w celu osiągnięcia korzyści majątkowych, będąc uprawnionymi do wystawiania dokumentów w postaci unijnego certyfikatu szczepienia przeciwko COVID-19 poświadczały nieprawdę. W ramach tego postępowania zarzuty przedstawiono również siedmiu innym osobom. Postępowanie to aktualnie przejęte zostało przez prokuratorów z Wydziału I Śledczego Prokuratury Okręgowej z uwagi na konieczność wykonania szeregu czynności na terenie całego kraju – mówi Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

Kobiety na początku listopada zostały tymczasowo aresztowane na trzy miesiące. Prokuratura wnioskowała o przedłużenie zastosowania środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania, jednak te wnioski nie zostały przez Sąd Rejonowy w Kaliszu uwzględnione

- Sąd zmienił je na środki o charakterze nieizolacyjnym w postaci dozoru policyjnego, także poręczenia majątkowego w kwotach od 10 do 30 tys. zł. Sąd również zobowiązał w ramach tego środka do powstrzymania się od wykonywania pracy zawodowej – wyjaśnia Maciej Meler.

Postępowanie pozostaje w toku. Na obecnym etapie nie ma możliwości wskazania konkretnych terminów i zakresu wykonywania czynności przez prokuraturę z uwagi na to, że zachodzi konieczność wykonania przesłuchań czy innych czynności na terenie całego kraju.