Dron będzie sprawdzał, kto czym pali w Poznaniu
Przez 30 dni - od teraz do 13 grudnia - nad naszymi głowami może pojawić się dron. Jego zadaniem jest badanie jakości powietrza. Dron ma wspomóc prace Eko Patrolu straży miejskiej.
Czytaj też: Dron zbada jakość powietrza w Poznaniu. Rozwiąże problem smogu?
– Dron będzie wysyłany w rejon, gdzie istnieje zagrożenie zanieczyszczenia powietrza. Następnie będzie pobierał próbki z dymu, który unosi się z komina. Wyniki będą pojawiały się na naszych monitorach w czasie rzeczywistym. Jeśli wskażą na spalanie substancji niedozwolonych, wówczas strażnicy udadzą się na teren nieruchomości, dokonają kontroli paleniska. Jeśli potwierdzą się informacje z drona, to wtedy strażnicy mogą nałożyć mandat w wysokości do 500 złotych
– mówi Marta Hyżak-Spychała, z-ca komendanta straży miejskiej.
Skończmy ze smogiem w Poznaniu
Dron do badania jakości powietrza to wygrany projekt „Skończmy ze smogiem w Poznaniu” radnego z Jeżyc - Filipa Schmidta w ramach PBO 2019. Realizacją zadania zajęła się wyłoniona w przetargu firma LTA Design z Gliwic.
ZOBACZ:
– Czujnik podpięty w dronie pozwala wykryć w spalinach nie tylko stężenia pyłów zawieszonych w powietrzu, ale także podaje informacje o tym czy spalane są substancje legalne czy też nie np. butelki plastikowe, materiały PCV czy drewno niespełniające wymogów uchwały antysmogowej. Do lepszej kontroli wysyłany będzie też drugi, mniejszy w celu zapewnienia bezpieczeństwa. Dwie maszyny dadzą tez dodatkowy podgląd operatorowi drona – mówi Błażej Kalicki, kierownik oddziału wielkopolskiego firmy.
Smog w Poznaniu: gdzie są największe zanieczyszczenia?
W jakich rejonach dron się pojawi? O to urząd miasta pyta też mieszkańców. – Takich rejonów jest mnóstwo, gdzie nawet bez drona wiemy, bo przeprowadzamy tam często kontrole, że dochodzi do spalania nielegalnych materiałów – mówi Marta Hyżak-Spychała.
Dron nie będzie latał nad Poznaniem każdego dnia. – Muszą go obsługiwać osoby z uprawnieniami. Wyrazić zgodę musi też lotnisko – tłumaczy Przemysław Surdyk, p.o. dyrektora Wydziału Kształtowania i Ochrony Środowiska UM.
Także jego użycie jest bardzo kosztowne. – 130 tysięcy kosztuje użycie drona przez kilka miesięcy. Gdyby mandaty za spalanie nielegalnych substancji były wyższe, to można by pieniądze z nich przeznaczyć na jego częstsze użycie. Będę rozmawiał z minister Jadwigą Emilewicz, by ustawodawca podwyższył wysokość tych mandatów i wtedy kontrole byłyby przeprowadzane przez cały system grzewczy – zapewnia Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
Podkreśla on jednocześnie, że wiele osób do tej pory czuło się bezkarnie. – Palili śmieciami, mimo licznych kontroli. Wyższe mandaty może przekonają ich, by tego nie robili – mówi.
POLECAMY:
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?