Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spotkanie pszczelarzy powiatu kłodzkiego

red.
Marzena Gołębiowska
Pszczelarze powiatu kłodzkiego w gościnnych progach starostwa, z udziałem prezesa zarządu Dolnośląskiego PZP Czesława Trzciańskiego, debatowali nad stanem swoich pasiek i stojącymi przed nimi problemami.

Mając na uwadze zdarzenie sprzed półtora roku, kiedy to zabito w waliszowskich ulach ponad milion pszczół, poprzez interpelację posłanki M. Wielichowskiej w Sejmie i wystosowanie postulatu starosty do ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie regulacji prawnych m.in. przywozu obcych pszczół. Doczekano się odpowiedzi ministra.

Stwierdził on, że ustawa sprzed 15 lat o organizacji hodowli zwierząt gospodarskich jest dobra, reguluje sprawy z zakresu hodowli pszczół i nie jest przewidywana jej nowelizacja. Pszczelarze przyjęli to z niedowierzaniem i domagają się, by zainteresować tym problemem wszystkich parlamentarzystów naszego okręgu wyborczego i wprowadzić zmiany do tej ustawy. W dyskusji Adam Polański z Międzylesia wskazał m.in. że nie są uwzględniane korzyści wynikające z zapylania przez pszczoły roślin uprawnych szacowane w kraju na 4 - 7 mld zł. rocznie.

Natomiast wsparcie przez ministerstwo RiRW pszczelarstwa, będącego czwartym z ważnych sektorów części rolnictwa nie przekracza 20 mln zł i nie jest wystarczające. Stąd znaczący brak młodych pszczelarzy, którzy w tej profesji nie widzą swojej przyszłości i nie przekonuje fakt, że pszczoły są niezbędne do zapylania roślin, bo wymierają trzmiele i pszczołowate, i 80 - 90 proc. nie da plonu.

Niezbędność uchwalenia odrębnej, profesjonalnej ustawy regulującej działalność pszczelarską domagali się również Bogusław Frącek i Leszek Sajdak. Mówili, że nie jest możliwe dobre funkcjonowanie tego ważnego sektora rolnictwa, które obowiązują lub nie, w ponad dwudziestu dokumentach, a ilość uli, pasiek i pszczelarzy nikomu w kraju nie jest znana! Mało przekonującym – według występujących pszczelarzy jest, że 10-krotnie większą od zbioru miodu korzyść daje zapylanie kwiatów i produkowany tylko przez pszczoły propolis, mleczko, wosk i jad, niezbędne m.in. w lecznictwie i kosmetologii. Nadal stosowane są trujące opryski, bo nie uwzględnia się, iż nie ma bezpiecznego środka ochrony roślin! Nawet te „bezpieczne” należy wykonać tak, aby zdążył wyschnąć przed oblotem pszczół. Bowiem – tłumaczono, opryskane skrzydełka uniemożliwiają powrót do ula, a jeśli wróci to z chemicznym „zapachem” nie będzie do ula wpuszczona i umrze. Istotnym zagadnieniem podnoszonym w dyskusji był problem leczenia pszczół, a raczej braku jego efektywności.

Stosowane w Polsce 4 typy leków (u Czechów jest ich 8) są nieskuteczne i w większości przypadków źle aplikowane. Nie ma też w tym zakresie wsparcia ze strony służb weterynaryjnych. Obecny na naradzie Powiatowy Lekarz Weterynarii Grzegorz Chmielowiec wyjaśnił, że dysponuje dwoma lekarzami i żaden z nich nie dysponuje specjalistyczną wiedzą nt. leczenia pszczół. Zwrócono też uwagę na problem miodu. W Polsce rocznie pszczoły produkują go ponad 25 tys. ton i dla uzupełnienia popytu importuje się go z Ukrainy, Rumunii, Bułgarii, Chin i Indii. Importowany dystrybutorzy mieszają z polskim, co niekorzystnie wpływa na jego walory zdrowotne i smakowe. Występują w nim też obce pyłki kwiatowe, które po spożyciu mogą wywołać alergię. W tych dwóch ostatnich krajach wytwarza się go nawet bez udziału pszczół z inwertowanych cukrów z barwnikami i dodatkami zapachowymi, co może mieć fatalne skutki po spożyciu, szczególnie przez dzieci.

Prowadzący naradę Bolesław Krawczyk zawnioskował m.in. o nawiązanie bliskiej współpracy w temacie ochrony pszczelarstwa z dolnośląskim oddziałem Greenpeace, coraz aktywniej inspirujący polskie władze na rzecz przyrody. Jest też potrzeba organizacji kursu dla adeptów pszczelarstwa, w którym mogliby uczestniczyć również lekarze wet. - postulował. Uzgodniono, że powyższe wnioski będą prezentowane na najbliższym wojewódzkim zjeździe PZP.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto