Strajk Kobiet w Kaliszu. Protest samochodowy na ulicach miasta. Na jego drodze stanęli aktywiści pro-life. ZDJĘCIA

Strajk Kobiet w Kaliszu. Protest samochodowy na ulicach miasta. Na jego drodze stanęli aktywiści pro-life

Uczestnicy protestu kobiet w Kaliszu zjechali się na parking przy dawnym hipermarkecie Tesco przy alei Wojska Polskiego. Stąd wyruszyli na ulice miasta. Protestujący mieli ze sobą charakterystyczne kawałki kartonu z wypisanymi hasłami. Do uczestników dołączyli także kaliscy taksówkarze, a kierowcy nie biorący udziału w proteście klaksonami włączali się do akcji.

Zanim jednak uczestnicy protestu wyruszyli na trasę, zostali zablokowani przez aktywistów pro-life.

- Protestujący planowali dziś zagłuszyć klaksonami Mszę Świętą w Bazylice Świętego Józefa, o czym informowali na swojej oficjalnej grupie. Nie możemy pozwolić na to, aby profanowano Mszę - poinformowali autorzy happeningu, którzy stanęli na drodze wyjeżdżających z parkingu samochodów. Przeciwnicy protestu kobiet podkreślali też, że nie chcieli, aby protestujący blokowali kaliskie drogi w godzinach szczytu i utrudniali życie nieuczestniczącym w protestach mieszkańcom.

-I wreszcie najważniejsze - chcemy pokazać, że każde życie jest ważne. Trzeba o tym przypominać także podczas takich happeningów. Ogromna większość aborcji jest dokonywana na dzieciach, które mają lekkie wady, takie jak chociażby Zespół Downa - dodają aktywiści pro-life.

Ostatecznie jednak uczestnicy protestu wyjechali na ulice Kalisza. Przejazd odbył się głównymi ulicami miasta.

Przypomnijmy, że protest kobiet został wywołany zaostrzeniem prawa aborcyjnego w Polsce. Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie stwierdzające niezgodność z Konstytucją przepisów dopuszczających aborcję ze względu na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.