Rzadko mamy w Poznaniu okazję oglądać czołowych polskich siatkarzy. Ze względu na brak odpowiednio dużej i nowoczesnej hali od lat stolica Wielkopolski nie ma szans na goszczenie reprezentacji Polski. W tej sytuacji rozegranie w Poznaniu meczu o siatkarski Superpuchar Polski okazał się wyjątkową okazją do zobaczenia na żywo Marcina Możdżonka, Pawła Zagumnego czy Krzysztofa Ignaczaka. Spotkanie przyciągnęło do Areny komplet publiczności.
Pierwszy set lepiej rozpoczęli rzeszowianie – na drugą przerwę techniczną schodzili z 5-punktową przewagą, ale zdobywcy Pucharu Polski szybko się podnieśli, doprowadzając do stanu 20:20, a ostatecznie pierwszą partię rozstrzygnęli na własną korzyść 25:22.
Drugi set rozpoczął się podobnie – Resovia prowadziła już 5:1, ale przy pierwszej przerwie technicznej wynik wynosił już tylko 8:6. Później przez długi czas różnica między obu zespołami była minimalne. Przełamanie przyszło w momencie, gdy mistrzowie Polski zdobyli 20. punkt – od tego momentu na każdy punkt rywali odpowiadali dwoma. Ostatecznie Resovia wygrała gładko 25:19.
Trzeci set okazał się najbardziej wyrównanym. Niemal przez cały czas żadna z drużyn nie była w stanie wyjść na wyższe niż 2-punktowe prowadzenie. Przy stanie 24:22 dla Resovii stało się coś nieoczekiwanego – nagle w całej hali zgasło światło. Jak na ironię, głównym sponsorem Superpucharu Polski jest Enea, czyli producent prądu. Usunięcie usterki zajęło ponad 20 minut, po których dokończono trzeci set, który drużyna z Rzeszowa wygrała 25:23.
Zobacz: Jak kibice bawili się przy zgaszonym świetle w czasie Superpucharu Polski
Czwarta partia rozpoczęła się od sporego zamieszania i nieuznania przez sędziów punktu zdobytego przez Pawła Zagumnego. Drużynę z Kędzierzyna-Koźla tylko zmobilizowało to do jeszcze skuteczniejszej gry, co zakończyło się sukcesem.
Zwycięzcę musiał zatem wyłonić tie-break. Ten długo był wyrównany – gdy w pewnym momencie Resovia objęła prowadzenie 13:10, wydawało się, że już jest po meczu, ale ZAKSA zdołała doprowadzić do remisu. Decydujące ciosy zadał w tym meczu jednak Dawid Konarski, który najpierw zdobył punkt na 14:13, a po chwili udanym blokiem zapewnił zwycięstwo zespołowi z Rzeszowa, a sobie tytuł MVP meczu.
Asseco Resovia Rzeszów – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2
Asseco: Fabian Drzyzga, Łukasz Perłowski, Piotr Nowakowski, Olieg Achrem, Petr Veres, Dawid Konarski - Krzysztof Ignaczak (libero) - Jochen Schoeps, Pual Lotman, Lukas Tichacek.
ZAKSA: Paweł Zagumny, Łukasz Wiśniewski, Jurij Gładyr, Michał Ruciak, Dick Kooy, Dominik Witczak - Piotr Gacek (libero) - Grzegorz Pilarz, Marcin Możdżonek, Grzegorz Bociek, Dan Lewis.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?