Do tej pory za spacer z psem bez smyczy lub kagańca groziło 250 zł kary. Teraz - jeżeli sprawa trafi do sądu - kwota ta może być nawet 20-krotnie wyższa, ale to nie koniec. W grę wchodzi także nagana, a nawet ograniczenie wolności dla właściciela.
Chodzi zresztą nie tylko o wyprowadzanie psa, ale karze podlegać będzie także sytuacja, kiedy zwierze wydostanie się poza teren posesji i będzie poruszało się bez nadzoru pana, lub kiedy przebywa na nieogrodzonym terenie może go opuścić. Dotyczy to szczególnie ras znajdujących się w wykazie gatunków niebezpiecznych, m.in.: buldoga amerykańskiego czy rottweilera. Tak często spotykane zapewnienie „nie ugryzie” teraz już nie wystarczy.
- To może być nawet najlepszy pies, dobrze przeszkolony, ale zawsze trzeba wziąć pod uwagę, że to jest zwierzę, że działa instynktownie. Coś się wydarzy, coś go przestraszy czy sprowokuje i pies zachowa się tak, a nie inaczej i dojdzie do zdarzenia. Te przepisy są po to, by każdy właściciel wiedział, że pies musi być pod jego kontrolą - mówi Dariusz Hybś, komendant Straży Miejskiej Kalisza.
W trwającym roku kaliscy strażnicy odnotowali sześć przypadków pogryzienia ludzi przez agresywne psy, wypisali także 24 mandaty z art. 77 kodeksu wykroczeń i zastosowali 87 pouczeń.
- Nieraz ktoś przywiąże psa przy sklepie i ludzie wchodząc, boją się przejść. Są też zgłoszenia z konkretnych posesji, że psy z nich wybiegają i atakują ludzi - dodaje Hybś.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?