Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świat zmieciony przez wojnę. Spotkanie z Jerzym Wierzbickim

Bartłomiej Hypki
Świat zmieciony przez wojnę. Spotkanie z Jerzym Wierzbickim
Świat zmieciony przez wojnę. Spotkanie z Jerzym Wierzbickim Bartłomiej Hypki
Bliski Wschód w obiektywie Jerzego Wierzbickiego to już wspomnienie. Większość już nie istnieje. Fotograf i dokumentalista opowiadał w Kaliszu o świecie, który zmiotły wojna i terroryzm.

Jerzy Wierzbicki, fotograf i dokumentalista ponownie gościł w Kaliszu. Po jego barwnych opowieściach (okraszonych wspaniałymi zdjęciami) o sułtanacie Omanu i Czarnobylu, przyszedł czas na opowieść o Bliskim Wschodzie sprzed wojny domowej.

Pozostały tylko zdjęcia

To była opowieść o arabskim świecie, jakiego już nie ma, zmiecionym przez konflikt militarny, Państwo Islamskie (ISIS) oraz terroryzm.

- Przechodziło się wielokrotnie obok Cytadeli w, Aleppo czy wokół starego meczetu Umajjadów w Aleppo z VIII w., który przeżył wyprawy krzyżowe, różne konflikty na przestrzeni tysiąca lat i niestety nie dał rady wytrzymać rosyjskiej, czy amerykańskiej bomby, która na niego spadła. To tak mniej więcej, jakby nam ktoś zbombardował Wawel albo kościół Mariacki w Gdańsku - tłumaczył Wierzbicki.

Dodał, że Syryjczycy mieszkający w Polsce mówią mu, że Aleppo jest w takim samym stanie, jak Warszawa po II wojnie światowej. - Przyznają jednak po cichu, że jest szansa, że w II połowie XXI w. Aleppo będzie jednym z najnowocześniejszych miast na świecie, bo zostanie zupełnie od nowa zbudowane - dodaje fotograf.

Według niego bramą Wschodu i Zachodu jest Stambuł. A Turcja sprzed czasów Erdogana łączyła to, co najlepsze z obu kultur. - Europejczykom wydaje się, że nasze myślenie o świecie plus nasze osiągnięcia kultury i nauki są najlepsze i że cały świat to przyjmuje. A tak nie jest. Mamy Europę, Stany Zjednoczone z Kanadą i Australię z Nową Zelandią. Reszta świata naprawdę nie chce naszego systemu myślenia - mówił uczestnikom spotkania w CKiS.

Bezpieczniej niż w Poznaniu

Wierzbicki odwiedził Asuan na południu Egiptu. Nad ranem wszedł do kawiarni i fotografował ludzi. - Wyobraźcie sobie, że biały człowiek przychodzi z dwoma aparatami fotograficznymi, siada sobie przy stoliku, zamawia herbatę i fotografuje miejscowych z odległości metra. A oni w ogóle nie zwracają na to uwagi. - tłumaczył Wierzbicki. - To nie był świat, w którym każdy chciał białemu zrobić krzywdę i każdy jest terrorystą. Wówczas czułem się bezpieczniej, jako Europejczyk tam, niż np. chodząc nocą po Poznaniu.

Podkreśla, że ludzie nie są tam zamknięci na zewnętrzny świat.

Nic się nie marnuje

Nikt nie wyrzuca starych opon, jeździ się na nich nawet, gdy wystają już druty. - Gdy jest tak zużyta, że nie da się na niej jeździć, przerabia się ją na kosze. Używaliśmy ich podczas wykopalisk do noszenia ceramiki - tłumaczył.

Natomiast w minihutach na syryjskich bazarach przetapiane są pręty metalowe i tworzy z nich siekierki do spulchniania gleby.

Inne spojrzenie na świat

Kurdyjski nauczyciel zaprosił go na kolację i pokazał mu niewielkie popiersia Lenina, Marksa i Engelsa. - Wiedział, że w Europie jesteśmy wobec nich krytyczni - mówił fotograf. - Dla tych prostych ludzi są oni symbolami postępu. Nie wiedzą, czym jest ten system od strony politycznej.

Nikt się nie spieszy, życie płynie spokojnie. - Nie rozumieją, że gazeta musi wyjść w czwartek wieczorem i trzeba zdążyć ją napisać - wyjaśniał. - Wykręty, że po raz kolejny osioł topił się w studni i ktoś nie przyszedł do pracy, bo musiał pomóc, były na porządku dziennym. Mistrzem był człowiek, któremu babcia w ciągu roku umierała cztery razy - opowiada fotograf.

Winna wojna iracka

Zdaniem Jerzego Wierzbickiego jedną z głównych przyczyn konfliktu na Bliskim Wschodzie była druga wojna w Zatoce Perskiej za czasów George’a W. Busha. - W 2003 roku pojechałem do Iraku, do Babilonu jako fotograf misji archeologicznej - mówił. - Byliśmy eskortowani przez amerykańską żandarmerię. Byli bardzo wyczuleni na kwestie bezpieczeństwa. Każdy Irakijczyk, mijając konwój, pokazywał dłonie, by Amerykanie wiedzieli, że nie ma w nich żadnej broni - dodaje.

Wojna zmieniła nie tylko Irak, ale cały Bliski Wschód. Według Wierzbickiego w interesie Europejczyków jest, by jak najszybciej się skończyła.

Wierzbicki był członkiem kilku misji archeologicznych Bliskim Wschodzie w latach 1999-2015. Jego zdjęcia wykonane zostały głównie w Syrii, Iraku i Egipcie. Publikuje swoje zdjęcia m.in. w Newsweeku Polska, MiddleEastEye, BBC news, kwartalniku Fotografia, Pozytywie, National Geogra-phic Traveler. Od 2011 członek rzeczywisty American Society of Media Photographers.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto